Aktualizacja: 14.10.2018 21:26 Publikacja: 12.10.2018 15:00
Foto: Fotorzepa, Maciej Zienkiewicz
To epoka, która zaprzeczyła poprzedniej – theocenowi, kiedy widać było, że ziemią, z całą jej biologią, naturą ożywioną i nieożywioną, zarządza Bóg. Cechą pierwotną metafizyki theocenu był strach, obawa przed nadludzką mocą, losem, fatum, Opatrznością. I ten strach, obawa determinowały ludzkie zachowanie. Ludzkość rozwijała się zgodnie z przesłaniem: „czyńmy sobie ziemię poddaną". Baliśmy się rzucać wyzwanie Stwórcy, wiedząc, że jest od nas mocniejszy. Dawał zresztą często na to dowody. Klęski żywiołowe, trzęsienia ziemi, wybuchy wulkanów, wojny i zarazy niweczyły nasze plany, nasze poczucie siły i rodzące się powoli przekonanie o wszechmocy człowieka.
Ich nazwiska nie trafiały na okładki płyt, ale to oni ukształtowali dzisiejszy show-biznes.
„Eksplodujące kotki. Gra planszowa” to gratka dla tych, którzy nie lubią współgraczy…
Chemia pomiędzy odtwórcami głównych ról utrzymuje film na powierzchni, także w momentach potencjalnej monotonii.
Czasem największy horror zaczyna się wtedy, gdy przestajemy okłamywać samych siebie.
Współczesne kino częściej szuka empatii niż konfrontacji, ale wciąż uważam, że ta druga może być bardzo skuteczna.
Masz aktywną subskrypcję?
Zaloguj się lub wypróbuj za darmo
wydanie testowe.
nie masz konta w serwisie? Dołącz do nas