Tomasz Terlikowski: Cierpienie niewinnych ważniejsze niż dobro Kościoła

Są takie wydarzenia, które jeśli nie są opowiedziane, jeśli nie są odpokutowane, ciążą na społecznościach. Krew, cierpienie niewinnych, którego źródłem czasem było uznanie, że ich prawa są mnie ważne niż dobro jakiejś instytucji, ciążą nie tylko na sumieniach jednostek, ale także na przyszłości instytucji. I nie ma innej drogi zdjęcia tego ciężaru, tak by pójść do przodu, realnie się zmienić, niż wyznanie grzechu, publiczna pokuta i rozliczenie, które w przypadku wielkich instytucji określić można „oczyszczeniem pamięci".

Aktualizacja: 09.12.2018 08:13 Publikacja: 08.12.2018 23:01

Tomasz Terlikowski: Cierpienie niewinnych ważniejsze niż dobro Kościoła

Foto: Fotorzepa, Rafał Guz

Prawdy te, częściowo z przestrzeni teologii, a częściowo zwyczajnego wyczucia moralnego, odnoszą się także, a może przede wszystkim, do Kościoła. Nie jest przypadkiem, że w roku 2000 św. Jan Paweł II tak mocno prosił o wybaczenie grzechów ludzi Kościoła. W roku 2018 trzeba nadal iść tą drogą i mocno, nie obawiając się zgorszenia, przepraszać także za te zbrodnie, przestępstwa, problemy, które ujawnione zostały obecnie, ale które ciążą na życiu jednostek i zbiorowości. Przykład? Ot, choćby przypomniane (bo przecież mowa o tym była wcześniej) przestępstwa seksualne pewnego bardzo znanego i bardzo zasłużonego gdańskiego księdza. Nie będę raczył czytelników ich opisami, bo są one rzeczywiście obrzydliwe. Ale jeszcze bardziej obrzydliwe może być to, że z informacji dziennikarzy wynika, iż o przestępstwach tych wiedzieli przełożeni, znajomi, przyjaciele i współpracownicy księdza i... nic z nimi nie robili. Dla dobra Kościoła – rzecz jasna. Teraz zresztą też nie brakuje takich, którzy – dla dobra Kościoła czy historycznego mitu – chcieliby zamilczeć ową sprawę, uznać ją za niebyłą, a cierpienie ofiar za nieistotne.

Dostęp na ROK tylko za 79zł z Płatnościami powtarzalnymi BLIK

Jak zmienia się Polska, Europa i Świat? Wydarzenia, społeczeństwo, ekonomia i historia w jednym miejscu i na wyciągnięcie ręki.
Subskrybuj i bądź na bieżąco!
Plus Minus
Chińskie marzenie
Plus Minus
Jarosław Flis: Byłoby dobrze, żeby błędy wyborcze nie napędzały paranoi
Plus Minus
„Aniela” na Netlfiksie. Libki kontra dziewczyny z Pragi
Plus Minus
„Jak wytresować smoka” to wierna kopia animacji sprzed 15 lat
Materiał Promocyjny
Firmy, które zmieniły polską branżę budowlaną. 35 lat VELUX Polska
gra
„Byczy Baron” to nowa, bycza wersja bardzo dobrej gry – „6. bierze!”