Wszyscy czekają teraz na sygnał od Leona XIV. A ten, jak się zdaje, wreszcie nadszedł. Po kilku mocnych decyzjach związanych z wydaleniem biskupa Gustava Zanchetty ukrywanego przez Franciszka, a skazanego przez argentyński sąd za wykorzystanie seksualne zależnych od siebie kleryków, Leon XIV w pierwszym dużym wywiadzie po rozpoczęciu pontyfikatu zdecydował się przedstawić swoje stanowisko w tej sprawie. I choć papież wzywa tam do „autentycznej i głębokiej wrażliwości i współczucia” dla skrzywdzonych, wyraża frustrację z powodu opóźnień w dochodzeniach i ściganiu przypadków nadużyć oraz nalega, aby ofiarom „towarzyszyli” pasterze i liderzy Kościoła, to jednocześnie formułuje kilka uwag, które polscy biskupi z całą pewnością uznają za sygnał „cała wstecz”.