Reklama

Szumowiny, oprychy, jeden lord i gangsterzy

W jednej z pierwszych scen „Dżentelmenów" główny bohater wchodzi do baru i zamawia pintę piwa z marynowanym jajkiem. Kiedy zasiada przy swoim ulubionym stoliku, pada strzał i krew zalewa blat. Widz nie ma już wtedy wątpliwości, co go czeka – spotkanie ze starym, dobrym Guyem Ritchiem, twórcą „Porachunków", „Przekrętu" oraz „Revolveru".

Publikacja: 14.02.2020 17:00

Szumowiny, oprychy, jeden lord i gangsterzy

Foto: materiały prasowe

Ritchie sporo w życiu osiągnął. Z gońca pracującego w dużym studiu filmowym przepoczwarzył się w jednego z najbardziej wyrazistych współczesnych twórców kina sensacyjnego. W aktorów zamienił nurka olimpijskiego Jasona Stathama i defensywnego pomocnika Chelsea Londyn Vinniego Jonesa. Przez osiem lat był mężem Madonny, w ramach hobby nauczył się języka hebrajskiego, kręcił nagradzane reklamówki i klipy muzyczne. W swoich pierwszych filmach wypracował też charakterystyczny styl, któremu wierny jest do dziś. Stawiał w nich na dialogi pełne czarnego humoru i brytyjskich przekleństw wypowiadanych z charakterystycznym akcentem oraz na dynamicznie zmontowane zdjęcia czy zabawę z formą. Szedł pod prąd tego, co oferowało współczesne kino, a przy tym nie próbował poddańczo naśladować Tarantino. Owszem, cytował klasykę, ale parafrazując ją, puszczał oko do widza. A właśnie takie zabawy na poziomie metafilmowym miłośnicy X muzy kochają najbardziej.

Już za 19 zł miesięcznie przez rok

Jak zmienia się świat i Polska. Jak wygląda nowa rzeczywistość polityczna po wyborach prezydenckich. Polityka, wydarzenia, społeczeństwo, ekonomia i psychologia.

Czytaj, to co ważne.

Reklama
Plus Minus
Gość „Plusa Minusa” poleca. Diana Brzezińska: Bachata i morderstwa
Plus Minus
„Gra w kości”: Święte kości
Plus Minus
„Przyjaciele muzeum”: Sztuka zdobywania darczyńców
Plus Minus
„Mafia: The Old Country”: Wyspa jak z krwawego obrazka
Plus Minus
„Lato 69”: Edukacja seksualna
Reklama
Reklama