Reklama
Rozwiń

Kołowrotek życia i śmierci

Lubię książki prozatorskie poetek i poetów, bo można wtedy podpatrzyć, jak pracują w języku, przyjrzeć się ich poetyckiemu idiomowi z innej perspektywy. „Pod słońcem" Julii Fiedorczuk to ponad 400-stronicowa książka, która to dryfuje w stronę poezji, to w stronę prozy poetyckiej. „Światło nabrało miodowej barwy, słoneczniki pod oknami pochyliły ciężkie od tłustych nasion głowy, pojedyncze liście leciały z brzózek na wygrzaną ziemię" – pisze Fiedorczuk, ale mimo swej śpiewności i lekkości jest to solidna powieść z sążnistymi wątkami i postaciami, które są czymś więcej niż wypadkową języka, ubioru i miejsca zamieszkania – jak to czasem bywa w polskiej prozie.

Publikacja: 26.06.2020 18:00

Kołowrotek życia i śmierci

Foto: materiały prasowe

Streszczenie tej książki to zadanie karkołomne, ale przyjmijmy, że główną oś stanowi tu historia małżeństwa nauczycieli, wychowanych na pograniczu polsko-ukraińskim, których uformowała wojna i powojenna bieda. Julia Fiedorczuk w swojej poezji traktuje ludzkie istnienie jako jedno z wielu w całym kosmosie natury, pewnie dlatego kolejne pojedyncze losy i postaci piętrzą się tu tak samo jak bujna roślinność, o której pisze ze znawstwem. Podobnie jest z językiem, który w wierszach i powieści Fiedorczuk żyje na równych prawach obok pszczoły, jaśminu i deszczu. Poetka traktuje go jako kolejny żywioł w strukturze świata i na tym właśnie zasadza się oryginalność jej spojrzenia. Bez tej wyjątkowej perspektywy opowieść zmierzająca ku tkliwej, naiwnej harmonii ludzi i zwierząt byłaby nieznośna.

Już za 19 zł miesięcznie przez rok

Jak zmienia się Polska, Europa i Świat? Wydarzenia, społeczeństwo, ekonomia i historia w jednym miejscu i na wyciągnięcie ręki.

Subskrybuj i bądź na bieżąco!

Plus Minus
„Brzydka siostra”: Uroda wykuta młotkiem
Plus Minus
„Super Boss Monster”: Kto wybudował te wszystkie lochy
Plus Minus
„W głowie zabójcy”: Po nitce do kłębka
Plus Minus
„Trinity. Historia bomby, która zmieniła losy świata”: Droga do bomby A
Plus Minus
Gość „Plusa Minusa” poleca. Marek Węcowski: Strzemiona Indiany Jonesa