Damian Piwowarczyk

„Żal, może on”: Przebijanie się przez ścianę

Wiersze Romana Honeta z tomu „żal, może on” są jak zaproszenie, by popatrzeć na parujące wciąż wnętrzności.

„Moja żona nie tańczy”: Dziury w sercu

„Moja żona nie tańczy” to zbiór opowiadań, z których każde stanowi wariację na temat zatrzaśnięcia w układach rodzinnych.

„Trash Story”: Krowa i kurczak spotykają Waldka

Debiutancki zbiór opowiadań „Trash Story” Mateusza Górniaka wyróżnia się na tle licznych w ostatnich latach pluszowych retroopowieści.

„Dejmek”: Lekka lektura ciężkiej biografii

Magdalena Raszewska w swojej biografii Kazimierza Dejmka pokazuje też punkty, gdzie słynny reżyser ewidentnie się pomylił. Choć ciekawy jest też wtedy, gdy nie ma racji.

„Paul Celan. Tam, za kasztanami, jest świat. Biografia”: Momenty udręczonego życia

Biografia Paula Celana jest szczególnie ciekawa tam, gdzie autorka pokazuje, jak pisanie przenika się z życiem.

Skumulowana w języku wygrana

Mój stosunek do poezji Jacka Podsiadły jest już na wstępie podejrzany, z tego względu, że pochodzimy z tego samego miasta. Ostrowiec Świętokrzyski w jego wierszach to dość markotne miejsce, które świeci raczej tym negatywnym światłem, w szczególności tragicznych historii jego żydowskich mieszkańców. Natomiast w wersji mniej ponurej pojawia się ten nasz Ostrowiec o tyle, o ile jest tłem dla wspomnień autora z dzieciństwa, choć też nie brakuje w nich dojmującego poczucia obcości i wyizolowania.

Pisarstwo silnej wiary

O Flannery O'Connor usłyszałem pierwszy raz od prof. Józefa Japoli na wykładach z literatury amerykańskiej lata temu na KUL. Jako nieopierzony student byłem zachwycony wtajemniczeniem w elitarny krąg wielbicieli pisarki, w której opowiadaniach – jak mówił prof. Japola, nawiązując do dogmatów katolickich – „pracowała łaska". Wówczas jej książki były trudne do zdobycia, brakowało przekładów, a jeśli były, to rozrzucone po antologiach i czasopismach. Wspaniale, że dzisiaj obserwujemy odkrywanie tej pisarki w najlepsze. Nie tak dawno ukazał się zbiór opowiadań „Ocalisz życie, może swoje własne" w przekładach Marii Skibniewskiej i Michała Kłobukowskiego (wydawnictwo W.A.B.), teraz do rąk dostajemy eseje Amerykanki, które stanowią coś w rodzaju jej oficjalnej pisarskiej wykładni.

Muzyka dziwnej epoki

Monografia Claudio Monteverdiego pióra Ewy Obniskiej to książka równie elegancka jak audycje radiowe z udziałem znakomitej muzykolog, od lat związanej z radiową Dwójką, gdzie snuje wciągające opowieści o muzyce dawnej. Wiedza akademicka podbita jest w nich pasją oraz darem opowiadania.

Proszę państwa do bólu

Chciałoby się powiedzieć, że to książka, która boli. Nawet bardzo. Ale powiedzieć tak nie można, bo zaraz się robi naiwnie i niewygodnie, a może nawet ckliwie. Rozumie to też Mira Marcinów, dlatego swoją arcyprzejmującą historię podaje nam fragmentami, tak jakby nie wierzyła, że jakakolwiek spójniejsza opowieść jest w stanie dotknąć jakiejkolwiek prawdy.

Kołowrotek życia i śmierci

Lubię książki prozatorskie poetek i poetów, bo można wtedy podpatrzyć, jak pracują w języku, przyjrzeć się ich poetyckiemu idiomowi z innej perspektywy. „Pod słońcem" Julii Fiedorczuk to ponad 400-stronicowa książka, która to dryfuje w stronę poezji, to w stronę prozy poetyckiej. „Światło nabrało miodowej barwy, słoneczniki pod oknami pochyliły ciężkie od tłustych nasion głowy, pojedyncze liście leciały z brzózek na wygrzaną ziemię" – pisze Fiedorczuk, ale mimo swej śpiewności i lekkości jest to solidna powieść z sążnistymi wątkami i postaciami, które są czymś więcej niż wypadkową języka, ubioru i miejsca zamieszkania – jak to czasem bywa w polskiej prozie.