Jak Polacy ruszali na Leningrad

Francuzi i Brytyjczycy w 1940 roku planowali zaatakowanie Związku Sowieckiego. Ta operacja mogła zmienić bieg historii i uratować Polskę

Publikacja: 07.01.2012 00:01

Fińscy zwiadowcy na – jak to wówczas określano w prasie alianckiej – Froncie Północnym, styczeń 1940

Fińscy zwiadowcy na – jak to wówczas określano w prasie alianckiej – Froncie Północnym, styczeń 1940 r.

Foto: bettmann/corbis

Gdy je­sie­nią 1939 ro­ku Hi­tler i Sta­lin na­je­cha­li i po­dzie­li­li po­mię­dzy sie­bie Rzecz­po­spo­li­tą, w Pa­ry­żu i Lon­dy­nie nie pod­da­no się przy­gnę­bie­niu. Wprost prze­ciw­nie, wy­da­wa­ło się, że te­raz woj­na mo­że przy­brać ob­rót bar­dzo ko­rzyst­ny dla alian­tów. Po­wsta­nie gra­ni­cy nie­miec­ko­-so­wiec­kiej mia­ło bo­wiem do­pro­wa­dzić do ry­chłe­go kon­flik­tu mię­dzy eg­zo­tycz­ny­mi so­jusz­ni­ka­mi. Jak przy­pusz­cza­no, Niem­cy i So­wie­ci mie­li się ry­chło po­kłó­cić o łu­py.

Mi­nę­ło jed­nak kil­ka ty­go­dni i nic nie wska­zy­wa­ło na re­ali­za­cję te­go sce­na­riu­sza. Wprost prze­ciw­nie, współ­pra­ca mię­dzy na­ro­do­wy­mi so­cja­li­sta­mi i ko­mu­ni­sta­mi ukła­da­ła się zna­ko­mi­cie. Oba to­ta­li­tar­ne po­two­ry tra­wi­ły swo­je kę­sy Pol­ski i re­ali­zo­wa­ły ko­lej­ne punk­ty taj­ne­go pro­to­ko­łu pak­tu Rib­ben­trop­-Mo­ło­tow. Gdy w li­sto­pa­dzie 1939 ro­ku So­wie­ci za­ata­ko­wa­li Fin­lan­dię, Pa­ryż i Londyn nie mia­ły już wąt­pli­wo­ści – Sta­lin w tej woj­nie bę­dzie bił się ja­ko so­jusz­nik Hi­tle­ra.

– Wte­dy oba mo­car­stwa pod­ję­ły de­cy­zję o za­ata­ko­wa­niu Związ­ku So­wiec­kie­go – mó­wi dr Mi­chał Le­śniew­ski z In­sty­tu­tu Hi­sto­rycz­ne­go Uni­wer­sy­te­tu War­szaw­skie­go. – Ude­rza­jąc na Sta­li­na, Pa­ryż i Londyn chcia­ły rzu­cić na ko­la­na Hi­tle­ra. Uznały bo­wiem, że Zwią­zek So­wiec­ki stał się za­ple­czem su­row­co­wym Nie­miec. Je­że­li zo­sta­nie roz­bi­ty, Trze­cia Rze­sza zo­sta­nie po­zba­wio­na do­staw ze Wscho­du i rów­nież bę­dzie mu­sia­ła ska­pi­tu­lo­wać.

14 grud­nia 1939 ro­ku pod na­ci­skiem Wiel­kiej Bry­ta­nii i Fran­cji Zwią­zek So­wiec­ki zo­stał z hu­kiem wy­rzu­co­ny z Li­gi Na­ro­dów. Pa­ryż i Lon­dyn za­czę­ły zaś szy­ko­wać się do kon­fron­ta­cji z no­wym prze­ciw­ni­kiem. Jak bo­wiem pod­kre­śla Le­śniew­ski, pań­stwa te  – wbrew ste­reo­ty­po­wym opi­niom – mia­ły w 1940 ro­ku po­mysł na pro­wa­dze­nie woj­ny. Pa­ryż i Lon­dyn chcia­ły po pro­stu po­wtó­rzyć sce­na­riusz zre­ali­zo­wa­ny pod­czas po­przed­nie­go wiel­kie­go kon­flik­tu.

Sta­lin wzię­ty w dwa ognie

No­wy plan opie­rał się na trzech za­ło­że­niach. Po pierw­sze – woj­na na Za­cho­dzie mia­ła być woj­ną po­zy­cyj­ną to­czo­ną w opar­ciu o Li­nię Ma­gi­no­ta. Po dru­gie – na­le­ża­ło wcią­gnąć do kon­flik­tu z Rze­szą Sta­ny Zjed­no­czo­ne. Po trze­cie wresz­cie ­– chcia­no za­gło­dzić Niem­cy za po­mo­cą blo­ka­dy i wy­koń­czyć je eko­no­micz­nie. Re­ali­za­cję te­go ostat­nie­go ce­lu swo­imi do­sta­wa­mi unie­moż­li­wiał Zwią­zek So­wiec­ki. Na­le­ża­ło go więc wy­eli­mi­no­wać z gry.

Pozostało jeszcze 87% artykułu

Dostęp na ROK tylko za 79zł z Płatnościami powtarzalnymi BLIK

Jak zmienia się Polska, Europa i Świat? Wydarzenia, społeczeństwo, ekonomia i historia w jednym miejscu i na wyciągnięcie ręki.
Subskrybuj i bądź na bieżąco!
Plus Minus
Chińskie marzenie
Plus Minus
Jarosław Flis: Byłoby dobrze, żeby błędy wyborcze nie napędzały paranoi
Plus Minus
„Aniela” na Netlfiksie. Libki kontra dziewczyny z Pragi
Plus Minus
„Jak wytresować smoka” to wierna kopia animacji sprzed 15 lat
gra
„Byczy Baron” to nowa, bycza wersja bardzo dobrej gry – „6. bierze!”