Dostęp na ROK tylko za 79zł z Płatnościami powtarzalnymi BLIK
Subskrybuj i bądź na bieżąco!
Aktualizacja: 27.04.2013 01:00 Publikacja: 27.04.2013 01:01
Poznać to można było chociażby po reakcjach kobiet na mój widok. Fakt, byłem wzorcowym osobnikiem: wysokim, o jasnej skórze i białych włosach. Półnagie, podchodziły nieśmiało, grzecznie kucały, śliniły palce i dotykały moich rąk i szyi. Delikatnie pociągały za włosy. Okrzyki zaskoczenia potwierdzały niezbity już fakt: „bature" – w języku Hausa „bez skóry" – mają skórę białą, niefarbowaną, a ich długie, proste włosy są prawdziwe – to nie peruki z włosia nieznanej antylopy.
Wchodziliśmy coraz głębiej w sawannę. Czerwona ścieżka krążyła wśród skał dźwiękowca, od których kroki odbijały się tępym echem. W dali wznosił się wyniosły wierzchołek Tangale. Był ranek, lecz upał stawał się coraz bardziej nieznośny. Kurz dusił. Bezlistne krzewy i drzewa raniły ciało. Nagle ścieżka urwała się na skraju urwiska. Ze skały spadał wąski wodospad. Rozrywając laterytową glebę, stworzył w korycie wąwozu głębokie jezioro. Radośni zbiegaliśmy w dół. Źródło biło blisko i było to jedno z tych nielicznych miejsc na płaskowyżu, w których można się było bezpiecznie kąpać. Plecak zostawiłem w wypłukanej w skale wielkiej grocie. Po chwili zanurzyłem się w chłodnej, ciemnej wodzie.
Polityka nad Sekwaną to dziś pole eksperymentów, w tym wciągania do władzy partii dotąd izolowanych. Efekt – woj...
W dzisiejszym odcinku podcastu „Posłuchaj Plus Minus” Daria Chibner rozmawia z Konstantym Pilawą z Klubu Jagiell...
Urzeka mnie głębia głosu Dave’a Gahana z zespołu Depeche Mode oraz ładunek emocjonalny ukryty między jego słowam...
„28 lat później” to zwieńczenie trylogii grozy, a zarazem początek nowej serii o wirusie agresji. A przy okazji...
„Sama w Tokio” Marie Machytkovej to książka, która jest podróżą. Wciągającym odkrywaniem świata bohaterki, ale i...
Masz aktywną subskrypcję?
Zaloguj się lub wypróbuj za darmo
wydanie testowe.
nie masz konta w serwisie? Dołącz do nas