Niebezpieczna wiedza

Żaden pisarz współczesny nie rozumie świata polityki i dyplomacji tak dobrze jak John le Carré. „Subtelną prawdą” potwierdza, że potrafi idealnie trafić z tematem.

Aktualizacja: 06.09.2013 17:27 Publikacja: 05.09.2013 20:00

Chłodny klasyk pisze od ponad pół wieku

Chłodny klasyk pisze od ponad pół wieku

Foto: Leemage/AFP

Red

Najnowsza książka le Carré nie mogła chyba ukazać się w lepszym momencie. Jej akcja rozgrywa się w znacznej mierze na Gibraltarze, który pod koniec lipca ponownie znalazł się w centrum uwagi europejskiej opinii publicznej. Wszystko przez kolejny spór z Hiszpanią o ostatnie brytyjskie terytorium zamorskie na Starym Kontynencie.

Tym razem konflikt rozpoczął się od betonowych bloków zrzucanych do morza. Madryt domaga się nie tylko ich usunięcia, lecz także chciałby ingerować w system finansowo-podatkowy Gibraltaru. Rząd Mariana Rajoya stosuje – doskonale nam znaną – taktykę odwracania uwagi opinii publicznej od poważniejszych problemów, czyli recesji i afery łapówkarskiej. Londyn nie zamierza jednak ustąpić, podobnie jak sami mieszkańcy kolonii, których – w przeciwieństwie do Hiszpanów – kryzys w ogóle nie dotknął.

Akcja powieści zaczyna się w 2008 roku właśnie na Gibraltarze, a punktem wyjścia jest tajemnicza operacja służb specjalnych „Fauna i Flora". Ale, wbrew pozorom, książka nie dotyczy tylko spraw brytyjskich. Jej temat to kryzys organizmów państwowych, który spotyka także mocarstwa. Angielski pisarz zdaje się uważać, że to jeden z najważniejszych problemów współczesności. Akcja „Subtelnej prawdy" toczy się wokół podejrzanych interesów ministra spraw zagranicznych Wielkiej Brytanii Fergusa Quinna. Ich efektem jest nie tylko defraudacja publicznych pieniędzy, lecz także to, że tajną operację wojskową kontroluje podejrzana korporacja z Houston. Rozwiązaniami Etycznymi, bo tak się owa korporacja nazywa, zawiaduje współczesny Gatsby, niejaki Jay Crispin. Celem „Fauny i Flory" jest ujęcie związanego z Al-Kaidą terrorysty. O Szulerze, „dżihadowskim Zorro", wiadomo niewiele poza tym, że ma się spotkać z Aladynem, z pochodzenia Polakiem z libańskim obywatelstwem, który w pojedynkę mógłby uzbroić całą armię.

Aby ująć Szulera, brytyjskie siły specjalne współpracują z amerykańskimi najemnikami. Broń, żołnierzy i tajne informacje dostarcza wspomniana już – zupełnie niezależna od Brytyjczyków – prywatna firma. Jej interesy – poza finansowymi – trudno zdefiniować. Pozwala to jednak zrzucić odpowiedzialność z barków ministra i umożliwia potajemną współpracę z Amerykanami. Czy operacja jest legalna? Kto za nią stoi? Jaki tak naprawdę był jej rezultat? Le Carré od początku pobudza ciekawość czytelnika i mnoży zagadki, umiejętnie prowadząc narrację, podobnie jak robił to w swoich klasycznych powieściach, takich jak „Ze śmiertelnego zimna" czy „Krawiec z Panamy".

Pod znakiem Dostojewskiego

Główni bohaterowie „Subtelnej prawdy" Toby Bell i Christopher Probyn są w tej wielkiej rozgrywce ledwie płotkami. Pierwszy z nich karierę zawdzięcza swemu protektorowi Gilesowi Oakley'owi, który nuworysza wprowadza w arkany wielkiej polityki. Wywodzący się z nizin społecznych Bell błyskawicznie awansuje, by zostać w końcu osobistym sekretarzem ministra spraw zagranicznych. Mimo że teoretycznie jest jego najbliższym współpracownikiem, szybko się okazuje, że tak naprawdę nie ma pojęcia o jego najważniejszych przedsięwzięciach. Bell realizuje zlecenia swojego zwierzchnika, ale dopiero jego mentor uświadamia mu, o co tu naprawdę chodzi. Wbrew prawu sekretarz nagrywa tajną naradę z udziałem ministra Quinna, ale w ostatniej chwili się okazuje, że ujawnienie prawdy nikomu nie jest na rękę.

Probyn z kolei, drugorzędny agent z czystą kartą, nigdy nie służył na polu bitwy. Brak doświadczenia okazuje się w oczach przełożonych atutem i niemal sześćdziesięcioletni żółtodziób zostaje delegowany na Gibraltar. Dlaczego człowiekowi bez odpowiednich kwalifikacji zleca się nadzór nad poważną wojskową misją? Nagrodą za milczenie jest tytuł szlachecki i ciepła rządowa posada na Karaibach.

Drogi Bella i Probyna przecinają się trzy lata po gibraltarskiej operacji. Wtedy na horyzoncie pojawia się Jeb, żołnierz sił specjalnych, który w tym przedsięwzięciu uczestniczył. Okazuje się, że w 2008 roku nie obyło się bez przypadkowych ofiar. Zginęła wtedy matka z dzieckiem. Jeb nie potrafi sobie poradzić z wyrzutami sumienia i za wszelką cenę chce ujawnić szczegóły akcji. Jeśli zaś operacja wyjdzie na jaw, dojdzie do międzynarodowego skandalu.

Le Carré przez całą książkę trzyma czytelnika w napięciu, a porozrzucane puzzle układają się w spójną historię dopiero pod koniec. Angielski pisarz pokazuje, że aby stworzyć dobrą powieść szpiegowską, nie trzeba dynamicznej akcji ani kolejnych trupów serwowanych czytelnikowi co kilka stron. Wystarczy dobra historia i sprawna narracja. No i wcale nie trzeba uciekać od problemów najpoważniejszych. W „Subtelnej prawdzie" mamy zagadnienie rodem z Dostojewskiego: czy można spokojnie żyć, kiedy ponosi się odpowiedzialność za czyjąś śmierć? Bohaterów powieści le Carré dręczą te same dylematy co Rodiona Raskolnikowa.

W służbie Jej Królewskiej Mości

I na tym właśnie polega pisarska wielkość Johna le Carré czy też Davida Johna Moore'a Cornwella, bo tak się nazywał, kiedy wstępował na służbę Jej Królewskiej Mości. Zaczął już w 1950 roku jako dziewiętnastolatek w wywiadzie wojskowym. Był idealnym kandydatem na oficera. Studiował języki obce na Uniwersytecie w Bernie i właściwie nie utrzymywał kontaktów z rodziną, co – jak wiedzą wszyscy wierni fani Jamesa Bonda – jest warunkiem koniecznym, by zrobić w tej branży karierę. Cornwell matkę poznał jako dorosły mężczyzna, jego ojciec zaś był oszustem, który na przemian bogacił się i bankrutował.

Późniejszy autor „Krawca z Panamy" pracę w wywiadzie rozpoczął w Austrii. Przesłuchiwał szczęśliwców, którym udało się przedrzeć przez żelazną kurtynę. Po dwóch latach wrócił do Anglii, by podjąć studia na Uniwersytecie Oksfordzkim i równolegle pracować w MI5, czyli brytyjskiej służbie bezpieczeństwa. Do siostrzanego MI6, wywiadu zagranicznego, przeniósł się w 1960 roku. Najpierw delegowano go do Bonn, później zaś został konsulem w Hamburgu. Dobrze rozwijającą się karierę przerwała zdrada Kima Philby'ego, jednego z podwójnych agentów należących do sławetnej „piątki z Cambridge", której istnienie należy do najbardziej wstydliwych kart brytyjskiego wywiadu. Philby, agent MI6, uciekł do Moskwy w 1963 roku. Szpiegował dla Związku Radzieckiego przez ponad 20 lat. Można jednak powiedzieć, że fani literatury szpiegowskiej nikomu nie zawdzięczają tak wiele, bo dzięki tej spektakularnej wpadce Cornwell zmienił zawód. Philby stał się zresztą pierwowzorem Billa Haydona z jednej z najlepszych powieści le Carré „Druciarza, krawca, żołnierza, szpiega".

Cornwell debiutował w 1961 roku jeszcze jako pracownik MI6. To dlatego publikował pod pseudonimem, który dziś znają czytelnicy na całym świecie. Sukces pisarski przyszedł bardzo szybko. W 1964 roku, ledwie trzy lata po debiutanckim „Budzeniu zmarłych", le Carré otrzymał prestiżową Nagrodę im. Somerseta Maughama dla najbardziej utalentowanych prozaików, którzy nie ukończyli jeszcze 35. roku życia. Rok później jego twórczość doceniono za oceanem, honorując go Nagrodą im. Edgara Allana Poego. Wyróżnienie otrzymała powieść „Ze śmiertelnego zimna", uznana w 2006 roku przez „Publishers Weekly" za najlepszą szpiegowską książkę wszech czasów.

Nie dziwi więc, że jeden z najważniejszych współczesnych brytyjskich pisarzy Ian McEwan podczas pracy nad swoją ostatnią książką („Słodka przynęta") miał konsultować się z le Carré w sprawie działania brytyjskich tajnych służb. Powieści le Carré – jak głosi kolejna plotka – niezwykle wysoko cenią również pracownicy słynnego MI6. Następcy Jamesa Bonda szczególną estymą darzą podobno „Russia House" i „Druciarza...". Notabene w znakomitej ekranizacji tej drugiej („Szpieg" z 2011 roku w reżyserii Tomasa Alfredsona z  Garym Oldmanen i Colinem Firthem) gościnny występ zaliczył sam autor, śpiewający w jednej ze scen... radziecki hymn.

Prozę le Carré cechuje przede wszystkim rzadki w literaturze gatunkowej realizm. Nie znajdziemy tutaj efekciarstwa rodem z książek Iana Fleminga czy Roberta Ludluma. Autor „Małej doboszki" jest narratorem tak sprawnym, że nie potrzebuje mechanicznego mnożenia zwrotów akcji. Owszem, potrafi nadać fabule tempo (jak choćby wtedy, gdy w „Subtelnej prawdzie" rozpisuje wydarzenia co do minuty), ale przede wszystkim umiejętnie dozuje napięcie. To, co najważniejsze, rozgrywa się zaś w głowach bohaterów i w ich sumieniach. Dzięki temu obcujemy nie z tanią sensacją, lecz z prawdziwą literaturą, tyle że opowiadającą o szpiegach.

Polonista i krytyk, założyciel i były redaktor naczelny „Literatek". Redaktor naczelny portalu Xiegarnia.pl

Najnowsza książka le Carré nie mogła chyba ukazać się w lepszym momencie. Jej akcja rozgrywa się w znacznej mierze na Gibraltarze, który pod koniec lipca ponownie znalazł się w centrum uwagi europejskiej opinii publicznej. Wszystko przez kolejny spór z Hiszpanią o ostatnie brytyjskie terytorium zamorskie na Starym Kontynencie.

Tym razem konflikt rozpoczął się od betonowych bloków zrzucanych do morza. Madryt domaga się nie tylko ich usunięcia, lecz także chciałby ingerować w system finansowo-podatkowy Gibraltaru. Rząd Mariana Rajoya stosuje – doskonale nam znaną – taktykę odwracania uwagi opinii publicznej od poważniejszych problemów, czyli recesji i afery łapówkarskiej. Londyn nie zamierza jednak ustąpić, podobnie jak sami mieszkańcy kolonii, których – w przeciwieństwie do Hiszpanów – kryzys w ogóle nie dotknął.

Pozostało 90% artykułu
Plus Minus
Tomasz P. Terlikowski: Adwentowe zwolnienie tempa
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Plus Minus
„Ilustrownik. Przewodnik po sztuce malarskiej": Złoto na palecie, czerń na płótnie
Plus Minus
„Indiana Jones and the Great Circle”: Indiana Jones wiecznie młody
Plus Minus
„Lekcja gry na pianinie”: Duchy zmarłych przodków
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Plus Minus
„Odwilż”: Handel ludźmi nad Odrą