Reklama
Rozwiń

Joanna Szczepkowska: Bunt

Wszyscy pytają: co się właściwie stało? Zwykła ludzka potrzeba zmiany nie uwidoczniała się jakoś na co dzień. Jak zaczęliśmy od 89 roku narzekać, tak narzekamy na rząd, jakikolwiek by był, i na każdego prezydenta.

Aktualizacja: 06.06.2015 00:00 Publikacja: 05.06.2015 02:00

Joanna Szczepkowska

Joanna Szczepkowska

Foto: Fotorzepa/Darek Golik

I nagle, w ciągu kilku tygodni potrzeba zmian przybrała dynamikę rewolucji. Cokolwiek by zrobił urzędujący prezydent, okazywało się ślepą uliczką, gdziekolwiek poszedł rywal, było triumfalne. Słowa nie miały już takiego znaczenia jak sam ich dźwięk, melodia głosu i siła.

Zagłosowano na zmianę. Wielki udział w tym miała młodzież. Ale czy razem ze zmianą zagłosowano na „nowe"? Jest w tych wyborach coś paradoksalnego. To partia, z której wywodzi się prezydent Komorowski, stawiała przecież na „postęp", a PiS na „powrót do wartości". To prezydent Komorowski coraz chętniej zaczął sięgać po język lewacki, a więc ten, który pozornie ma się kojarzyć z „postępowym światopoglądem".

Pozostało jeszcze 83% artykułu

Już za 19 zł miesięcznie przez rok

Jak zmienia się Polska, Europa i Świat? Wydarzenia, społeczeństwo, ekonomia i historia w jednym miejscu i na wyciągnięcie ręki.

Subskrybuj i bądź na bieżąco!

Plus Minus
Michał Szułdrzyński: Donald Trump, Ukraina i NATO. A co, jeśli prezydent USA ma rację?
Materiał Promocyjny
25 lat działań na rzecz zrównoważonego rozwoju
Plus Minus
Trzęśli amerykańską polityką, potem ruch MAGA zepchnął ich w cień. Wracają
Plus Minus
Kto zapewni Polsce parasol nuklearny? Ekspert z Francji wylewa kubeł zimnej wody
Plus Minus
„Brzydka siostra”: Uroda wykuta młotkiem
Plus Minus
„Super Boss Monster”: Kto wybudował te wszystkie lochy