Muszę przyznać, że należę do tych, dla których ceremonia wyniesienia na tron księcia Karola miała znaczenie – czekałam na nią i oglądałam z wielką uwagą.
Obejrzałam sobie nagrania programów Bosaka i Mentzena na YouTubie. Wszystko, co mówią, adresują do swoich rówieśników. A młodzi wyborcy słyszą głównie to, co dotyczy ich finansowej sytuacji. To wystarczy, żeby nie słyszeć: nie chcemy Żydów, homoseksualistów, aborcji i Unii Europejskiej.
Z rosnącym przerażeniem słucham tłumaczeń o polskim kontekście historycznym, o walce SB z Kościołem, która generowała strach i przez to usprawiedliwione było tuszowanie gwałtów.
Największym polskim wieszczem narodowym, a nawet globalnym, powinien zostać obwołany Jan Brzechwa. A na literackich szczytach powinien królować jego wiersz „Na straganie”.
Nie wiem, czy tak jest wszędzie, ale gdziekolwiek się pojawię, widzę ludzi w pomarańczowych czapkach, i sama taką noszę. Pomarańczowe czapki są wykupywane na pniu. Dlaczego to jest ważne w tak dramatycznym czasie?