A więc nastąpiła ciemność. Stało się to, co można było przewidzieć w zakamarkach podświadomości. Bo przecież od dawna jesteśmy istotami, które działają na prąd. Jesteśmy podłączeni do wtyczek, związani kablami, zależni od stanu baterii. I jak każde urządzenie na prąd, możemy działać bez niego tylko krótki czas. Jeśli wierzyć informacjom, ciemność w Hiszpanii zapadła z powodu gwałtownych zmian temperatury, które wywołały wahania napięcia na liniach przesyłowych najwyższych napięć. A zatem gdyby wierzyć badaniom nad zmianami klimatycznymi, sami sobie tę ciemność wyprodukowaliśmy. Wszystkie nasze działania, które mają nam świat rozjaśnić, doprowadziły do kilku apokaliptycznych godzin, czegoś, co można uznać za ostrzeżenie. Wprawdzie wtyczki i kable uratowały niejedno życie, pomogły odnaleźć się wielu ludziom, to jednak tych kilka ciemnych godzin pokazało, jak bardzo jesteśmy bezradni, a raczej jak bezradni się czujemy, kiedy światło nocy i światło dnia rządzi się tylko swoimi prawami.