Ideał kobiecy dla większości konserwatywnych społeczeństw XIX wieku stanowiła kobieta delikatna i pasywna, skoncentrowana na prywatnej sferze życia składającej się głównie z obowiązków rodzinnych. Poglądy takie umacniane były przez autorytety ówczesnej medycyny, które często oceniały aktywność fizyczną kobiet jako zagrażającą ich zdrowiu, a zwłaszcza płodności.
Amerykański lekarz Edward H. Clarke w książce „Sex in Education or A Fair Chance For Girls” („Płeć w edukacji lub sprawiedliwa szansa dla dziewcząt”) z 1873 r. pisał, że edukacja i aktywność fizyczna „wysuszają” kobiecą naturę: „Jeśli dziewczyna w okresie dojrzewania intensywnie się uczy i ćwiczy, to rozwój jej macicy może zostać zahamowany, a funkcje menstruacyjne zaburzone – co prowadzi do trwałego uszczerbku na zdrowiu”.