Tylko 19 zł miesięcznie przez cały rok.
Bądź na bieżąco. Czytaj sprawdzone treści od Rzeczpospolitej. Polityka, wydarzenia, społeczeństwo, ekonomia i psychologia.
Treści, którym możesz zaufać.
Aktualizacja: 03.10.2025 22:54 Publikacja: 30.05.2025 15:10
Foto: mat.pras.
Nie ma co się oszukiwać – gry o kosmosie muszą być epickie. Nie po to wyruszamy w międzygalaktyczną przestrzeń, aby hodować krowy i uprawiać proso. Chcemy bitew, zawziętych starć, niesamowitych przygód… No dobrze, trochę przesadzam. Bo to nie jest tak, że w kosmosie dzieją się zawsze wielkie rzeczy. Tam też po prostu toczy się życie. I jeśli chcemy kiedykolwiek myśleć o podboju odległej galaktyki, to trzeba wziąć pod uwagę zasoby, odkrycia, których możemy dokonać, ewentualne spotkania z innymi formami inteligentnego życia. Ot, zwykłe rozwijanie cywilizacji mającej zawsze z tyłu głowy to, że ktoś zaraz może ją zaatakować. I takiego też doświadczenia poszukujemy w grach planszowych – trochę eksplorowania, szczypta rozwijania (nie należy w końcu zapominać o technologicznym postępie!), odrobina eksploatowania (nie po to przecież zdobywa się nową planetę, aby dbać o jej ekosystem) i mniej bądź więcej eksterminowania (ostatecznie z pokojową koegzystencją między nami a kosmitami bywa ciężko).
Bądź na bieżąco. Czytaj sprawdzone treści od Rzeczpospolitej. Polityka, wydarzenia, społeczeństwo, ekonomia i psychologia.
Treści, którym możesz zaufać.
Kiedy Jan Englert, dyrektor Teatru Narodowego, zagrał swoją najlepszą teatralną rolę? Wtedy, gdy przestał być dy...
„EA Sports FC 26” dowodzi, że można rozwijać się poprzez podział.
Na ile krytyk może spoufalać się z tymi, o których pisze? W rozwikłaniu tej zagadki pomaga „The Critic”.
W epoce wydumanych thrillerów skupiona na człowieku „Dzikość” przez większość czasu satysfakcjonuje.
Potrzebujemy nowych narracji, by zrozumieć historię – sugeruje w nowej książce Caparrós.
Masz aktywną subskrypcję?
Zaloguj się lub wypróbuj za darmo
wydanie testowe.
nie masz konta w serwisie? Dołącz do nas