Tajemnice księdza Charamsy

Jeden z dawnych seminaryjnych kolegów ks. Charamsy opowiada: „Stawiał się ponad innymi. Usiłował udowodnić swoją wyższość nad nami. Mam wrażenie, że właśnie to doprowadziło go do tego dramatycznego wyznania".

Aktualizacja: 17.10.2015 11:00 Publikacja: 16.10.2015 01:06

Tajemnice księdza Charamsy

Foto: AFP, Tiziana Fabi

Sobota, 2 października 2015 roku. Rzymska restauracja 59 (od numeru przy via Brunetti), gdzie kiedyś swój stolik miał Federico Fellini. Kilkudziesięciu dziennikarzy, w tym Amerykanie, siedem kamer na statywach i aktywiści organizacji LGBT. Polski ksiądz Krzysztof Charamsa, urzędnik watykańskiej Kongregacji Nauki Wiary, ogłasza swój coming out: „Jestem gejem i nie zamierzam za to przepraszać. Wyszedłem z szafy i jestem szczęśliwy". Prałat przedstawia partnera Eduardo i obwieszcza, że jest w nim zakochany.

Wcześniej była spora kampania medialna imponująca rozmachem i tempem. Najpierw artykuł o homofobii i teologii ks. prof. Dariusza Oko w „Tygodniku Powszechnym" i „Gazecie Wyborczej", potem zapowiedź publicznego coming outu. W sobotę wywiad na całą stronę w „Corriere della Sera", tekst w „Wyborczej", ujawnienie się przed kamerami, które trafiło do wszystkich serwisów telewizyjnych, a w niedzielę – do włoskich gazet. W Polsce ekskluzywny wywiad dla TVN, wywiady w „Newsweeku", „Wprost". Co więcej, już niebawem w Polsce i we Włoszech ukaże się książka prałata, w której, jak zapowiada, ujawni wściekłą i paranoiczną homofobię w Watykanie. Komentarze na temat ks. Charamsy nie milkną. Wypowiadają się ludzie Kościoła, aktywiści LGBT. Jedni odsądzają go od czci i wiary. Drudzy chwalą jego postępowanie.

Pozostało jeszcze 93% artykułu

Dostęp na ROK tylko za 79zł z Płatnościami powtarzalnymi BLIK

Jak zmienia się Polska, Europa i Świat? Wydarzenia, społeczeństwo, ekonomia i historia w jednym miejscu i na wyciągnięcie ręki.
Subskrybuj i bądź na bieżąco!
Plus Minus
Chińskie marzenie
Plus Minus
Jarosław Flis: Byłoby dobrze, żeby błędy wyborcze nie napędzały paranoi
Plus Minus
„Aniela” na Netlfiksie. Libki kontra dziewczyny z Pragi
Plus Minus
„Jak wytresować smoka” to wierna kopia animacji sprzed 15 lat
gra
„Byczy Baron” to nowa, bycza wersja bardzo dobrej gry – „6. bierze!”