Reklama

Włodarczyk: Jak odwołano rząd Olszewskiego

Rząd Olszewskiego jest niesłusznie kojarzony wyłącznie z listą Antoniego Macierewicza. Naszą zasługą był akces Polski do NATO, powstawały projekty ustawy reprywatyzacyjnej, reform administracji rządowej czy wojska. Oczywiście myśleliśmy też o konieczności lustracji - mówi Wojciech Włodarczyk, minister w rządzie Jana Olszewskiego, obecnie winiarz

Aktualizacja: 16.10.2015 18:24 Publikacja: 16.10.2015 01:16

Mieliśmy pomysł na zbudowanie formacji szerszej od Porozumienia Centrum – wyznaje Wojciech Włodarczy

Mieliśmy pomysł na zbudowanie formacji szerszej od Porozumienia Centrum – wyznaje Wojciech Włodarczyk (z prawej). Na zdjęciu z Janem Olszewskim w czasie kampanii wyborczej w 1993 roku – przegranej przez ich Koalicję dla Rzeczypospolitej (tylko 2,7 procent głosów)

Foto: Reporter/Andrzej Iwańczuk

Rz: Jakie wino poleciłby pan na wieczór wyborczy przegranym w tegorocznych wyborach parlamentarnych?

Jak najlepsze. Trzeba sobie czymś zrekompensować porażkę.

Zwycięzcy mogą pić sikacza?

Nie, im też polecam jak najlepsze wina, bo to nie jest po prostu trunek, tylko element kultury i życia. Wino to początek teatru, początek demokracji, początek chrześcijaństwa. I jest dobre w każdej sytuacji, bo sprzyja nawiązywaniu kontaktów.

A czy pamięta pan, co piliście podczas negocjacji w sprawie utworzenia rządu Jana Olszewskiego jesienią 1991 roku?

Nic. Nie było na to czasu. Najważniejsze rzeczy działy się wcześniej w zespole doradców prezydenta Lecha Wałęsy, którego byłem sekretarzem. Tam została zarysowana koncepcja programowa rządu Olszewskiego. A samo budowanie Rady Ministrów to były intensywne zabiegi i rozmowy, które prowadziliśmy przez kilka tygodni. Lech Wałęsa blokował nam różne rozwiązania. Raz chciał, żeby szefem MSZ był Krzysztof Skubiszewski, raz nie, ciągle mnożył trudności. W pewnym momencie Jan Olszewski powiedział, że może zrezygnować z misji tworzenia rządu, jeżeli nie będzie zgody Wałęsy na jego propozycje. Pamiętam, jak Wałęsa przyjechał wtedy z Mieczysławem Wachowskim do Sejmu i w drzwiach rzucił do Wachowskiego: „Co się dzieje, ja tego nie rozumiem". Nie mógł zrozumieć, że tworzy się rząd niezależny od niego. Ale ostatecznie, dzięki determinacji Olszewskiego, zaaprobował nasz gabinet.

Pozostało jeszcze 92% artykułu

Już za 19 zł miesięcznie przez rok

Jak zmienia się świat i Polska. Jak wygląda nowa rzeczywistość polityczna po wyborach prezydenckich. Polityka, wydarzenia, społeczeństwo, ekonomia i psychologia.

Czytaj, to co ważne.

Reklama
Plus Minus
Tomasz P. Terlikowski: Atak Rosji – czy to rzeczywiście nie nasza wojna
Plus Minus
Kataryna: Wysocka-Schnepf kontra Stanowski. Nie dokładajmy się do krzywdy dzieci
Plus Minus
Bogusław Chrabota: Viktora Orbána może uratować tylko wyjście Węgier z UE
Plus Minus
„Hiroszima. Najważniejszy reportaż XX wieku”. Recenzja książki
Plus Minus
Olimpijczycy na froncie. Losy mistrzów, którzy stanęli do walki
Reklama
Reklama