Aktualizacja: 16.05.2025 17:07 Publikacja: 16.05.2025 15:20
Foto: Eliza Dziedzic
Wątpię, żebym miał jakąkolwiek szansę, bo jak patrzę na to, co się dzieje dzisiaj w kulturze, co się dzieje na świecie generalnie, to młodzi twórcy i kompozytorzy, którzy zaczynają swoją karierę, a zwłaszcza kompozytorzy muzyki klasycznej czy tej na pograniczu klasycznej i jazzu, mają szanse niewielkie. Sprzedaż płyt kompletnie upadła i została zastąpiona mediami elektronicznymi, Spotify i innymi digitalowymi platformami. Z jednej strony twórcy mają niby łatwy dostęp do publiczności, bo można dzisiaj coś nagrać i za pół godziny to wyemitować, pochwalić się przed słuchaczami na całym świecie, ale żeby coś nagrać, trzeba za to zapłacić, a wytwórnie płytowe nie dają już żadnych zaliczek za muzykę, którą określa się niszową. Jedna z moich ukochanych firm fonograficznych ECM, dla której nagrywali m.in. Keith Jarrett, Jan Garbarek, Tomasz Stańko, a teraz Dominik Wania, ledwo wiąże koniec z końcem.
Znawcy twórczości Krystiana Lupy nie mają wątpliwości, że nikt lepiej nie przeniósłby na deski sceniczne „Czarod...
„Amerzone – Testament odkrywcy” to wyprawa w świat zapomnianych krain.
W drugim tomie „Filozoficznego Lema” widać ujemną ocenę pisarza dla ludzkości.
Czy z przeciętnej powieści może powstać dobry serial? „Fatalny rejs” dowodzi, że tak.
Od lat pozostaję wierny musicalom. Ciekaw jestem zwłaszcza „Wicked” w Teatrze Roma.
Masz aktywną subskrypcję?
Zaloguj się lub wypróbuj za darmo
wydanie testowe.
nie masz konta w serwisie? Dołącz do nas