W poszukiwaniu profesora Wilczura

„Światłoczułość” tajemniczego autora Jakuba Jarny jest reklamowana jako „Historia, która domagała się, by ją opowiedzieć”, a „narrator czekał, aż zjawisz się, by jej wysłuchać”. Mgiełka tajemnicy, enigmatyczny autor i spalona zapałka na okładce. Kicz czy jednak całkiem udany melodramat wojenny?

Publikacja: 29.11.2024 16:03

„Światłoczułość”, Jakub Jarno, Wydawnictwo Literackie

„Światłoczułość”, Jakub Jarno, Wydawnictwo Literackie

Foto: mat. pras.

Nie chce mówić o sobie więcej, uważa bowiem, że książki będą przemawiać za niego. Jeszcze przed debiutem postanowił, że nie udzieli żadnego wywiadu i nie będzie zabierał głosu publicznie. Jest przekonany, że to nie pisarz jest ważny, ale jego opowieść”. Tak brzmi biogram tajemniczego Jakuba Jarny, autora opublikowanej właśnie przez Wydawnictwo Literackie powieści „Światłoczułość”. A zatem albo debiut literacki nieznanej postaci, albo rodzaj pisarskiej mistyfikacji. Trzeba mieć w sobie dużo skromności, by napisać coś pod pseudonimem, deklarując, że „literatura powinna obronić się sama”. Lub sporo pychy, która tylko w skromność się przebrała. Można też potraktować ten zabieg jak zabawę, niecodzienny ruch na rynku wydawniczym, jednocześnie dość nieszkodliwy, może nawet intrygujący. Może wydawca lub autor sami kiedyś rozwiążą zagadkę. Lub zjawi się jakiś recenzent, który niczym Piotr Fronczewski w „Znachorze” oznajmi: „Wysoki sądzie, to jest profesor Rafał Wilczur!”.

Pozostało jeszcze 84% artykułu

Tylko 69 zł za pół roku czytania.

O tym, jak szybko zmienia się świat. Czy będzie pokój na Ukrainie. Co się dzieje w kraju przed wyborami. Teraz szczególnie warto wiedzieć więcej. Wyjaśniamy, tłumaczymy, inspirujemy.

Plus Minus
Michał Szułdrzyński: Donald Trump gra w inną grę, niż to sobie wyobrażają jego polscy zwolennicy
Materiał Promocyjny
Sześćdziesiąt lat silników zaburtowych Suzuki
Plus Minus
Mateusz Dobrowolski: „AI pomogła mi stworzyć dokumentację rozwoju”
Plus Minus
Telefon zaufania, słucham…
Plus Minus
„Trucizna”: Dorzucić coś do kociołka
Plus Minus
"Żelazny sen" - nowe wydanie skandalizującej książki Normana Spinrada
Materiał Promocyjny
Zrozumieć elektromobilność, czyli nie „czy” tylko „jak”