Czytaj za 9 zł miesięcznie!
Aktualizacja: 15.12.2024 19:46 Publikacja: 15.03.2024 17:00
Perskiego nie jest się trudniej nauczyć niż angielskiego. Na zdjęciu klient kiosku w Teheranie trzyma wydawaną w języku perskim gazetę „Vatan Emrooz” z doniesieniami o zamieszkach we Francji; lipiec 2023 r.
Foto: ATTA KENARE/AFP
Plus Minus: „W dalekiej Persji, cudnej krainie, która z dywanów stubarwnych słynie…” – tak się zaczynała moja ulubiona bajka-grajka. Zostało oczarowanie, z którym nigdy nic nie zrobiłam. A dlaczego pani wybrała perski spośród tylu innych możliwości?
Może nie tak dawne kierowały mną wrażenia, muszę jednak cofnąć się aż do roku 1981, kiedy rozpoczęłam naukę w VI LO im. Adama Mickiewicza w Krakowie. Było to liceum językowe. Znałam już wtedy rosyjski i niemiecki, więc wybrałam klasę z poszerzonym programem języka angielskiego. Gdy byłam w trzeciej klasie, na zajęcia przyszły przedstawicielki UNESCO z kolorowymi magazynami, tak innymi od otaczającej nas wówczas szarej rzeczywistości lat stanu wojennego. Nie zadawaliśmy sobie wtedy pytania, kim będziemy w przyszłości, zwłaszcza że teraźniejszość była niepewna. W numerze, który trafił do moich rąk, był artykuł o Awicennie i jego największym dziele „Kanon medycyny”. Spytałam, kim był ów Awicenna, oraz co to za język – artykuł był ilustrowany fotografiami stron jego pism, a na nich niezrozumiałe „robaki”. Dowiedziałam się wtedy, że w Krakowie można studiować te i inne dziwne „robaki” oraz zapisane nimi języki orientalne: arabski, perski, turecki… i tłumaczyć z jednego na drugi. Wtedy zabłysła mi w głowie myśl, że to by było coś dla mnie.
Gdy wokół hulają polityczne emocje związane z pierwszą rocznicą powołania rządu, z głośników w supermarketach sączą się już bożonarodzeniowe przeboje, a my w popłochu robimy ostatnie zakupy, warto pozwolić sobie na moment adwentowego zatrzymania. A nie ma lepszej drogi, by to zrobić, niż dobra lektura.
„Ilustrownik. Przewodnik po sztuce malarskiej” Grażyny Bastek jest publikacją unikatową. Daje wiedzę i poczucie, że warto ją zgłębiać.
Dzięki „The Great Circle” słynny archeolog dostał nowe życie.
W debiucie reżyserskim Malcolma Washingtona, syna aktora Denzela, stare pianino jest jak kapsuła czasu.
Bank wspiera rozwój pasji, dlatego miał już w swojej ofercie konto gamingowe, atrakcyjne wizerunki kart płatniczych oraz skórek w aplikacji nawiązujących do gier. Teraz, chcąc dotrzeć do młodych, stworzył w ramach trybu kreatywnego swoją mapę symulacyjną w Fortnite, łącząc innowacyjną rozgrywkę z edukacją finansową i udostępniając graczom możliwość stworzenia w wirtualnym świecie własnego banku.
Jeszcze zima się dobrze nie zaczęła, a w Szczecinie już druga „Odwilż”.
Gdy wokół hulają polityczne emocje związane z pierwszą rocznicą powołania rządu, z głośników w supermarketach sączą się już bożonarodzeniowe przeboje, a my w popłochu robimy ostatnie zakupy, warto pozwolić sobie na moment adwentowego zatrzymania. A nie ma lepszej drogi, by to zrobić, niż dobra lektura.
W Kielcach na Białogonie doszło do awarii magistrali wodociągowej. Zasila ona ponad 60 proc. mieszkańców wodą z głównego ujęcia w tej części miasta.
„Ilustrownik. Przewodnik po sztuce malarskiej” Grażyny Bastek jest publikacją unikatową. Daje wiedzę i poczucie, że warto ją zgłębiać.
Dzięki „The Great Circle” słynny archeolog dostał nowe życie.
W debiucie reżyserskim Malcolma Washingtona, syna aktora Denzela, stare pianino jest jak kapsuła czasu.
Jeszcze zima się dobrze nie zaczęła, a w Szczecinie już druga „Odwilż”.
Cenię historie grozy z morałem, a filmowy horror „Substancja” właśnie taki jest, i nie szkodzi, że przesłanie jest dość oczywiste.
W „Pułapce na myszy” Agathy Christie aktorzy Ateneum pokazują, że umieją grać na różnych instrumentach równocześnie. Czy to jeden z najlepszych spektakli roku? Niewykluczone.
Masz aktywną subskrypcję?
Zaloguj się lub wypróbuj za darmo
wydanie testowe.
nie masz konta w serwisie? Dołącz do nas