Plus Minus: Nie został pan kandydatem koalicji większościowej na rzecznika praw dziecka, choć miał pan na to ochotę. Zastanawiam się, po co to panu było? Urząd jest słabo umocowany w konstytucji i nikt nigdy na tej robocie się nie wybił, chyba że negatywnie.
Niektóre środowiska społeczne i polityczne namawiały mnie do tego, a odbudowa tej instytucji byłaby prawdziwym wyzwaniem. Rzecznik praw dziecka jest urzędem bardzo ważnym, choć często niedocenianym i krytykowanym. Żyjemy w czasach bezprecedensowego kryzysu psychicznego ludzi młodych, ale też w ogóle kryzysu społecznego i kryzysu zaufania. Tymczasem przez ostatnie lata reputacja urzędu rzecznika praw dziecka została zdemolowana. Tym ważniejsza jest odbudowa tej instytucji. Nie ukrywam, że kusiło mnie zrobienie czegoś na większą skalę.