Zbliżające się wielkimi krokami Święto Niepodległości od kilkunastu lat kojarzy się głównie z marszem organizowanym przez środowiska narodowe. Choć największe zadymy towarzyszyły temu wydarzeniu u progu drugiej dekady XXI wieku, czyli bez mała dziesięć lat temu, a sam Marsz Niepodległości nie budzi już takich emocji, to z pewnością wieczorne, główne wydania serwisów informacyjnych rozpoczną się od komunikatów o tym, że jak co roku było bezpiecznie (media rządowe) lub jak co roku były burdy (media opozycyjne). Trudno się więc emocjonować samym pochodem – ot, różne strony politycznego sporu muszą po raz kolejny odegrać swe role w polskim teatrze politycznym.