Apostazja – za sprawą deklaracji Dawida Podsiadły – wróciła do debaty publicznej, a pytania o głęboki kryzys instytucji Kościoła ponownie postawił z całą mocą Marcin Gutowski w książce i reportażach telewizyjnych pod wspólnym tytułem „Bielmo”. I to właśnie te publiczne wydarzenia wymagają od człowieka wierzącego pewnej odpowiedzi, zaświadczenia o własnej nadziei.
Dla stałych czytelników „Plusa Minusa” nie jest tajemnicą, że jestem wierzący. Kościół jest moim domem, a Jan Paweł II był jednym z istotnych nauczycieli mojej wiary. Z tej perspektywy „Bielmo” – traktujące o tuszowaniu przestępstw seksualnch – jest dla mnie doświadczeniem niełatwym, bolesnym, ukazującym głębię kryzysu instytucji, która jest dla mnie ważna, i błędów osoby, którą uważam za świętą. Za sprawą „Bielma” stawiam sobie – tak jak pewnie wielu – pytanie o odpowiedzialność nie tylko i nie przede wszystkim Jana Pawła II, ale przede wszystkim instytucji, której przewodził.