Dziady” Kleczewskie najsilniej wybrzmiały w Krakowie i teraz idą jak burza przez wszystkie festiwale teatralne, ale warto przypomnieć, że ich twórczyni, Maja Kleczewska, po raz pierwszy sięgnęła po utwór mickiewiczowski dziesięć lat wcześniej w Opolu. Wtedy w Teatrze im. Jana Kochanowskiego, rzec można, powstały Kleczewskie PraDziady.
Przybrały formę zdarzenia teatralnego. Widzowie siedzieli na materacach między aktorami i mogli ingerować w bieg wydarzeń. Gdy aktor grający Widmo Złego Pana wił się z bólu i wyczerpania, widz siedzący obok dostawał butelkę z wodą i sugestię „Daj mu pić”. Stał więc przed dylematem, pozostać wiernym Mickiewiczowi czy wbrew woli autora wykazać się ludzkim odruchem. Takie zdarzenie miało stać się „wspólnotowym obrzędem (...) egzorcyzmowania zbiorowej podświadomości, ukonstytuowanej między innymi takim tekstem jak »Dziady«”.