Reklama

Zbigniew Stawrowski: Klaps to obowiązek rodziców

Sensem rodzicielstwa jest wspieranie dziecka na jego drodze dorastania ku odpowiedzialnej wolności. Symbolem takich właśnie rodzicielskich działań jest przysłowiowy klaps, który nie jest żadnym biciem, nie jest nawet czymś szkodliwym, lecz – przeciwnie – jest czynem o wysokiej wartości wychowawczej i dlatego zasługuje wręcz na pochwałę.

Aktualizacja: 17.09.2016 10:29 Publikacja: 15.09.2016 10:46

Rózgi w XVI wieku. Rysunek do drzeworytu przypisywany Hansowi Holbeinowi młodszemu

Rózgi w XVI wieku. Rysunek do drzeworytu przypisywany Hansowi Holbeinowi młodszemu

Foto: EAST NEWS

Czytaj także:

Niewątpliwą zasługą opublikowanej w 1764 roku książki Cesare Beccarii „O przestępstwach i karach" było wywołanie dyskusji nad sposobami traktowania przestępców, co przyczyniło się do stopniowego wyeliminowania potwornych okrucieństw, powszechnie akceptowanych w dawniejszych epokach. Z drugiej strony, przedstawiona w niej argumentacja miała wiele słabości. Tracąc z oczu to, że istota problemu karania przestępców dotyczy przede wszystkim kwestii sprawiedliwej odpłaty za popełnione występki, w znaczący sposób przyczyniała się do zwekslowania całej dyskusji na wątki utylitarne, takie jak skuteczność odstraszania czy też resocjalizacja przestępców. Nic dziwnego, że od samego początku pojawiały się zdecydowane głosy krytyczne. Immanuel Kant w swojej „Metafizyce moralności" poświęcił Becarii tylko jeden krótki akapit, w którym wspomina o jego „czułostkowym humanitaryzmie", a cały wywód streszcza w krótkich słowach: „wszystko to sofistyka i wykręcanie prawa".

Pozostało jeszcze 96% artykułu

Tylko 19 zł miesięcznie przez cały rok.

Bądź na bieżąco. Czytaj sprawdzone treści od Rzeczpospolitej. Polityka, wydarzenia, społeczeństwo, ekonomia i psychologia.

Treści, którym możesz zaufać.

Reklama
rozmowa
Włodzimierz Marciniak: Imperium Rosyjskie jest nie do odbudowania
Plus Minus
Męczennik Charlie Kirk
Plus Minus
Dorota Waśko-Czopnik: Od doktora Google’a do doktora AI
Plus Minus
Bankruci z Ligi Mistrzów. Rekordzista upadł dwa lata po świetnym sezonie
Plus Minus
Jan Maciejewski: Kultura eksterminacji i jej kustosze
Reklama
Reklama