Jan Maciejewski: Małe apokalipsy

Trwa „złota era telewizji", epoka, w której najciekawsze produkcje możemy oglądać już nie w salach kinowych, ale na małych ekranach telewizorów czy laptopów.

Aktualizacja: 19.08.2017 15:08 Publikacja: 18.08.2017 00:01

Jan Maciejewski: Małe apokalipsy

Foto: Fotorzepa, Robert Gardziński

Siła seriali telewizyjnych polega nie tylko na tym, że tworzą je coraz lepsi reżyserzy i scenarzyści, a występują w nich największe gwiazdy. Zaczynają one również diagnozować stan ducha współczesnych społeczeństw. Mówią o tym, czego pragniemy, jakie są nasze ambicje czy tęsknoty. Ale zdarza się, że opowiadają również o lęku, najbardziej skrywanej przez nas, a jednocześnie w potężny i często niezrozumiały sposób kierującej naszym życiem emocji.

Pozostało jeszcze 88% artykułu

99 zł za rok czytania RP.PL

O tym jak szybko zmienia się świat. Ameryka z nowym prezydentem. Chiny z własnymi rozwiązaniami AI. Co się dzieje w kraju przed wyborami. Teraz szczególnie warto wiedzieć więcej. Wyjaśniamy, inspirujemy, analizujemy

Plus Minus
Podcast „Posłuchaj Plus Minus”. Kto decyduje o naszych wyborach?
Plus Minus
„Przy stoliku w Czytelniku”: Gdzie się podziały tamte stoliki
Plus Minus
„The New Yorker. Biografia pisma, które zmieniło Amerykę”: Historia pewnego czasopisma
Plus Minus
„Bug z tobą”: Więcej niż zachwyt mieszczucha wsią
Plus Minus
„Trzy czwarte”: Tylko radość jest czysta