Partner rozmowy: Orange Polska

Jak można scharakteryzować rolę sektora telekomunikacyjnego w gospodarce?

Sprawna i dobrze działająca sieć to podstawa rozwoju gospodarki. Gospodarki cyfrowej w szczególności, ale też podstawa bezpieczeństwa kraju. Gospodarka cyfrowa to według mnie jedna z zasadniczych dźwigni, którą my jako Polska możemy wykorzystać, aby trochę na skróty gonić dużo bardziej rozwinięte gospodarki zachodnie.

W tym wszystkim jest nasza rola, czyli rola Orange Polska. Jesteśmy podstawowym graczem na rynku i ważnym inwestorem. W ciągu ostatnich 10 lat zainwestowaliśmy ponad 20 mld zł w infrastrukturę, systemy teleinformatyczne. Jako branża wydaliśmy 4,5 mld złotych na same licencje 5G. Chodzi o to, żeby dzięki tym inwestycjom oraz sprawnie budowanej i funkcjonującej infrastrukturze umożliwiać coraz szybszy wzrost gospodarczy kraju.

Jakie są w tej chwili priorytety inwestycyjne w branży?

Wydaje mi się, że można je zamknąć w trzech podstawowych aspektach. Po pierwsze - światłowody. My projekt światłowodowy rozpoczęliśmy w 2015-16 roku. Dzisiaj zbudowana przez nas lub przy naszym udziale infrastruktura światłowodowa dociera do 6 mln gospodarstw domowych. Realizowaliśmy inwestycje zarówno w dużych miastach, jak i w dużo mniejszych ośrodkach. Zarówno w dobrych czasach, jak i wtedy, kiedy wiązało się to z ograniczeniem dywidendy dla inwestorów.

Drugim kierunkiem inwestycji jest rozwój sieci 5G. Na to pójdą kolejne miliardy inwestycji i ta sieć w ciągu najbliższych 4-5 lat będzie podstawowym priorytetem. I wreszcie trzecia gałąź, troszkę mniej typowa dla samej telekomunikacji, ale dość ważna dla Orange Polska to wszelkie usługi ICT, wszystko, co funkcjonuje na styku telekomunikacji i informatyki, tak aby umożliwić z kolei biznesowi jeszcze lepsze korzystanie z dobrodziejstw, jakie niesie szybka sieć telekomunikacyjna.

Czy rozwój sieci 5G oznacza, że za parę lat będziemy mieli znowu jeszcze inną rzeczywistość cyfrową w Polsce?

Zdecydowanie. Sieć na pewno będzie szybsza. Na pewno będzie bardziej stabilna.

Dzisiaj rano podczas spaceru wzdłuż morza widziałem starsze panie rozmawiające przez FaceTime. Parę lat temu byłoby to absolutnie niemożliwe. Za pięć lat telekomunikacja dzięki 5G będzie jeszcze szybsza i jeszcze lepiej zorganizowana. A przede wszystkim jeszcze mocniej rozszerzy się gama usług, które biznes będzie mógł świadczyć przez sieci teleinformatyczne. Technologia 5G zaoferuje dużo więcej biznesowi, niż technologia 4G.

Czy za potrzebami branży nadąża tak zwane otoczenie regulacyjne?

My jesteśmy i to należy pamiętać, że jesteśmy inwestorem długoterminowym. Okres zwrotu z dużych inwestycji telekomunikacyjnych często przekracza 10 lat, czyli jest po prostu długi. I dlatego od państwa oczekiwalibyśmy przede wszystkim przewidywalności prawno-regulacyjnej. Myślę, że im mniej będzie nadmiernej produkcji prawa, za to więcej stabilizacji regulacyjnej, tym lepiej dla inwestycji. Tym łatwiej będzie przewidzieć, w jakich warunkach przyjdzie nam tak naprawdę monetyzować ponoszone dziś inwestycje.

Ale też potrzebujemy regulacji równo traktujących wszystkie podmioty - czy to klasycznych operatorów telekomunikacyjnych, czy dostawców telewizji kablowej, czy wreszcie firmy big tech oferujące usługi poprzez nasze sieci. Do tego bym dodał mniejszą, a nie większą ingerencję państwa, gdyż każda poważna ingerencja zaburza procesy konkurencyjne. I gdzieś na koniec dnia spowalnia procesy inwestycyjne.

Istotne są również rzeczy drobniejsze, prozaiczne które jednak potrafią utrudnić inwestycje i prowadzenie działalności. Na przykład zabezpieczenie pasa komunikacyjnego przy budowanych drogach. Czy kosztowne obowiązki regulacyjne, głównie służące raportowaniu. Nam generują koszty, a niewiele wnoszą dla społeczeństwa.

Na początku naszej rozmowy powiedział pan, że dzięki szybkiemu rozwojowi cyfrowemu, możemy na skróty dogonić najbardziej rozwinięte gospodarki świata. Na czym to mogłoby polegać?

Przede wszystkim na rozwoju całej gospodarki cyfrowej. Mamy cały szereg dużych firm odnoszących sukcesy w sieci, na przykład platformy handlowe. Ich sukces opiera się na możliwości bardzo szybkiej komunikacji. To samo musi dotyczyć małych oraz średnich przedsiębiorstw i ich postępu w zakresie cyfryzacji. To 40 proc. PKB kraju. Obszar, który dzisiaj jest niedoinwestowany, a te firmy, które dzięki bardziej efektywnemu udziałowi w gospodarce cyfrowej mogłyby się przebić tak lokalnie, jak i na Zachodzie. Zwiększać swój potencjał sprzedażowy, swój potencjał reklamowy i skalę działania.

Partner rozmowy: Orange Polska