Bogusław Chrabota: Fatalizm mórz południowych

Fatalizm bohaterów Conrada. Fatalizm Gauguina marzącego o słonecznym Tahiti i pożeranego przez słoneczne Tahiti. Fatalizm Hemingwaya, który szuka na Kubie raju i walczy z niemocą twórczą. Fatalizm mirażu, z którym mierzyli się wszyscy. Owa iluzja raju z najskrytszych marzeń, który okazuje się jeśli nie piekłem, to jego przedsionkiem.

Aktualizacja: 10.08.2018 22:47 Publikacja: 10.08.2018 00:01

Bogusław Chrabota: Fatalizm mórz południowych

Foto: Fotorzepa, Maciej Zienkiewicz

Zastanawiam się, ile jest w tym tęsknoty wyniesionej z chrześcijańskiej Biblii. Jak bardzo winni są temu ci, którzy namalowali dla nas tamten egzotyczny ogród z jabłonią i wężem w centralnych miejscu krajobrazu i nauczyli marzenia, by do tej wizji wracać.

Większość przypadków potwierdza tę intuicję. Wielu z uwiedzionych przez tropiki w porywach zachwytu mówi: „tu jest raj". Ale przecież kategoria raju nie jest jednoznaczna. Biblijny raj to również ryzyko, nakaz posłuszeństwa, w końcu nieuchronna porażka. Na tym polega fatalizm; przeznaczenie jest potężniejsze od Gauguina i Hemingwaya, klęska jest zawsze wszechobecnym cieniem chwilowej fascynacji i zachłyśnięcia się pięknem. Klęska już czai się w tęsknocie, oderwaniu od domu, zabójczym słońcu, zmiennym klimacie, koszmarze czekania, kiedy minie monsun i malaryczne dreszcze, gdy znów będzie można wyjść między ludzi i oddychać pełną piersią.

Czytaj o tym, co dla Ciebie ważne.

Sprawdzaj z nami, jak zmienia się świat i co dzieje się w kraju. Wydarzenia, społeczeństwo, ekonomia, historia i psychologia w jednym miejscu.
Plus Minus
Posłuchaj „Plus Minus”: Jakim papieżem będzie Leon XIV?
Plus Minus
Zdobycie Czarodziejskiej góry
Plus Minus
„Amerzone – Testament odkrywcy”: Kamienne ruiny z tropików
Plus Minus
„Filozoficzny Lem. Tom 2”: Filozofia i futurologia
Plus Minus
„Fatalny rejs”: Nordic noir z atmosferą