Premier i prezydent pojadą do Katynia, aby uczcić pamięć pomordowanych 70 lat temu. Władimir Putin oświadczył, że również on weźmie udział w rocznicowych uroczystościach. W Polsce słychać głosy, że jako premier Rosji powinien przeprosić naród polski za zbrodnię katyńską w imieniu narodu rosyjskiego. Nie sądzę, aby to zrobił. I trudno tego oczekiwać. Oznaczałoby to, że naród rosyjski poczuwa się do odpowiedzialności za zbrodnie sowieckich komunistów, których głównymi i pierwszymi ofiarami byli sami Rosjanie. Wobec ogromu zbrodni popełnionych na Rosjanach trudno jest uznać zbrodnię katyńską za rosyjską. Tym bardziej że Katyń jest miejscem kaźni tak Polaków, jak i Rosjan. Dlatego też Katyń mógłby być miejscem symbolicznym, służącym pojednaniu polsko-rosyjskiemu.
Takie podejście byłoby adekwatne do historycznej prawdy o ponadnarodowym i antynarodowym charakterze zbrodniczego komunizmu. Pozwoliłoby łagodzić, jeśli nie neutralizować napięcia wywoływane polityką historyczną dzisiejszej Rosji. Utrudniłoby też Żyrynowskiemu, Ziuganowowi i im podobnym usprawiedliwianie zbrodni komunistycznych.
[wyimek]Strona polska musiałaby jasno stwierdzić, że byliśmy ofiarami zbrodni komunistycznych, analogicznych do tych, które dotknęły naród rosyjski[/wyimek]
Strona polska musiałaby jednak jasno stwierdzić, że byliśmy ofiarami zbrodni komunistycznych analogicznych do tych, które dotknęły naród rosyjski, i że dostrzegamy także, iż Rosjanie byli pierwszymi i głównymi ofiarami sowieckiego komunizmu. Tak samo jak łagry były komunistyczne, a nie rosyjskie, tak samo obozy koncentracyjne istniejące po 1945 roku na terenie Polski nie były obozami „polskimi”, jak chcą tego niektórzy w Polsce i wielu w Niemczech, lecz komunistycznymi. Za czystki antysemickie w partii, wojsku i kulturze są odpowiedzialne konkretne osoby (jak Jaruzelski) oraz konkretne grupy. Na tych czystkach skorzystali oni sami i inni, na przykład „marcowi docenci”.
A przecież ci sami, którzy organizowali antysemickie czystki w 1968 r., wydali rozkaz strzelania do robotników w Gdyni dwa lata później, tłumili strajki w Radomiu, wprowadzili stan wojenny, są odpowiedzialni za masakrę w Wujku, fałszowanie historii (co nadal czynią) i szerzenie propagandy. Ich czyny trudno nazwać polskimi, ponieważ kierowali się wyłącznie komunistyczną ideologią i własnym interesem, a ich przestępstwa i fałszerstwa wymierzone były przeciwko polskiej racji stanu. Zupełnie jak zbrodnie Lenina, Lwa Trockiego, Stalina czy Feliksa Dzierżyńskiego, które skierowane były głównie przeciwko rosyjskiej, ale i nierzadko również polskiej racji stanu.