e) Należy w szerokim zakresie coraz bardziej stanowczo prowadzić krytykę, demaskowanie oraz walkę z rządem Piłsudskiego, podkreślając przy tym w szczególności postulat pokoju ze wszystkimi sąsiadami”.
Po przełożeniu tej nowomowy na normalny język dowiadujemy się, że Biuro Polityczne zarządziło wszczęcie szeroko zakrojonej propagandowej kampanii oszczerstw przeciwko Piłsudskiemu i jego rządowi, określając autora przewrotu majowego jako „faszystę” i „podżegacza wojennego”. Ślady tej kampanii dziś jeszcze można odnaleźć w licznych publikacjach, także tych ukazujących się na Zachodzie. Takim akcjami zajmowało się między innymi biuro dezinformacyjne działające w strukturach OGPU.
W czerwcu 1926 r. w Moskwie nie żywiono już jakichkolwiek złudzeń co do istoty działań Piłsudskiego. Przemawiając 8 czerwca 1926 r., Stalin oznajmił: „Celem walki [Piłsudskiego] jest wzmocnienie, stabilizacja państwa burżuazyjnego. [...] Chodzi o to, że państwo polskie wkroczyło w fazę zupełnego rozkładu. Finanse lecą na łeb, na szyję. Złoty spada. Przemysł jest sparaliżowany. Narodowości niepolskie są uciskane. A na górze, w kołach zbliżonych do warstw rządzących, panuje orgia nadużyć, [...] Polska w chwili obecnej jest splotem szeregu zasadniczych sprzeczności, które w dalszym swym rozwoju w sposób nieunikniony doprowadzić muszą w Polsce do sytuacji bezpośrednio rewolucyjnej”.
Stalin i jego partyjni towarzysze daremnie jednak wypatrywali owego wewnętrznego rozpadu „burżuazyjnej” Polski, ponieważ właśnie przejęcie władzy przez Piłsudskiego, cieszącego się poważaniem w szerokich kręgach społeczeństwa, zainicjowało proces politycznej i gospodarczej stabilizacji kraju.
Natomiast wśród samych bolszewików przewrót majowy zaostrzył spory wewnątrzpartyjne i ideologiczny kryzys. Akcja Piłsudskiego odsunęła bowiem na czas nieokreślony perspektywę wybuchu „rewolucji agrarnej” oraz „rewolucyjnej irredenty” w Polsce, którą uważano za najsłabsze ogniwo wśród europejskich państw kapitalistycznych. Jednocześnie sami bolszewicy stanęli w obliczu zaostrzającego się kryzysu gospodarczego i społecznego w rządzonym przez nich terrorem imperium; kryzysu o daleko większym rozmiarze i natężeniu, aniżeli kiedykolwiek miało to miejsce w Polsce przed majem 1926 r. Wobec tego zmuszeni zostali, i to zarówno w polityce wewnętrznej, jak i zagranicznej, do poszukiwania wyjścia z sytuacji.
Do roku 1927 ostatecznie umocniła się koncepcja budowy socjalizmu w jednym kraju, czyli takiego wzmocnienia Związku Sowieckiego, by w przyszłości był on w stanie – nawet samodzielnie i przemocą zbrojną – rozszerzyć komunistyczną rewolucję na inne kraje. Ta nowa strategia światowej rewolucji jest nierozerwalnie złączona z osobą Stalina stającego się stopniowo jedynowładcą Związku Sowieckiego.
Swoją interwencją Józef Piłsudski już po raz drugi przekreślił rachuby bolszewickiego i międzynarodowego komunizmu, co tłumaczy czarną propagandę stosowaną do dzisiaj wobec niego oraz Polski okresu międzywojennego w kręgach lewicowo-postkomunistycznych na Zachodzie, w Rosji, a także w Polsce.
Pozostaje istotne pytanie, czy w maju 1926 r. marszałek był świadom, że zniweczył nadzieje międzynarodowego i sowieckiego komunizmu na rozpad państwa polskiego? Jeśli tak, to mamy jeszcze jeden dowód na to, iż był on dalekowzrocznym mężem stanu o historycznym wręcz formacie, postacią, która nie była biernym uczestnikiem historii, lecz sama ją kształtowała. Dopiero na tak szerokim tle należy oceniać przewrót majowy – nie jako zamach na młodą demokrację, lecz próbę uratowania Polski przed wewnętrznym rozpadem i mającym po nim bez wątpienia nastąpić nowym rozbiorem.
[ramka]dr hab. Bogdan Musiał, pracownik naukowy IPN[/ramka]