Strajk nauczycieli: niezadowoleni głównie na zachodzie

O strajku myślą nauczyciele zatrudnieni w ponad 80 proc. placówek – wynika z danych oświatowych związkowców.

Aktualizacja: 21.02.2019 07:06 Publikacja: 20.02.2019 19:54

Strajk nauczycieli: niezadowoleni głównie na zachodzie

Foto: Fotorzepa / Roman Bosiacki

Związek Nauczycielstwa Polskiego zaczyna podliczać, w ilu szkołach w Polsce nauczyciele rozpoczęli procedury zmierzające do strajku. Jak wynika z informacji, które „Rzeczpospolita" zebrała w okręgach ZNP w regionach, jeśli rząd nie zdecyduje się na podwyżki większe, niż do tej pory zaproponował, wiosną grozi paraliż w oświacie.

Rozpoczęcie procedury prowadzenia sporu określonej w ustawie o rozwiązywaniu sporów zbiorowych to pierwszy krok do strajku. Kolejne etapy działań to: wystąpienie z żądaniami do pracodawcy, rokowania, mediacje, a na koniec strajk. Ten ostatni poprzedzony jest referendum strajkowym i to od jego wyniku zależy, czy dojdzie do strajku.

Czytaj też:

Los nauczycielskich dodatków jest niepewny

Coraz większe kłopoty MEN. Minister dolała oliwy do ognia

Nauczyciele będą strajkować

ZNP planuje przeprowadzić referendum 4 marca. Sama data strajku utrzymywana jest na razie w tajemnicy. Nieoficjalnie się mówi, że będzie to dzień egzaminu gimnazjalnego, egzaminu na zakończenie ósmej klasy lub matury.

Najwięcej na Śląsku i w Lubuskiem

Okręgowym strukturom związku na razie udało się podliczyć szkoły przygotowujące się do radykalnych działań w dziesięciu województwach.

– Dane są niepełne ze względu na ferie. W niektórych województwach uruchomiono procedury z opóźnieniem. W innych przerwa zimowa utrudniła liczenie – wyjaśnia Sławomir Broniarz, szef ZNP.

Z informacji, które uzyskaliśmy, wynika, że najmniej szkół rozpoczęło spór zbiorowy we wschodniej części Polski. W województwie podlaskim działania te prowadzone są w 73 proc. placówek, a na Podkarpaciu – w 80 proc. Na drugim biegunie są województwa śląskie i lubuskie, w których z żądaniami podwyżek wystąpiło ponad 90 proc. placówek. Zaskakujący może być niski wynik w województwie zachodniopomorskim (79 proc.), w którym nauczyciele regularnie protestują. Jak jednak tłumaczą tamtejsi związkowcy, nie udało się jeszcze zebrać danych ze wszystkich szkół. Podobnie jest w Wielkopolsce.

Co na to resort?

– Przygotowania do tegorocznych egzaminów przebiegają bez zakłóceń – zapewnia „Rzeczpospolitą" rzecznik prasowy MEN Anna Ostrowska. Dodaje, że resort edukacji przy współpracy z kuratorami oświaty monitoruje sytuację w szkołach i placówkach oświatowych dotyczącą skali przystąpienia nauczycieli do sporów zbiorowych.

– Napływające do kuratoriów dane podlegają weryfikacji. Z wstępnych ustaleń wynika, że skala zjawiska jest zdecydowanie mniejsza niż ta, o której mówią centrale nauczycielskich związków zawodowych – mówi Ostrowska. – Przypomnijmy, że dla nauczycieli stroną sporu jest dyrektor szkoły.

Krew dla oświaty

Równocześnie wciąż prowadzone są oddolne akcje protestacyjne nauczycieli. Z informacji, które uzyskaliśmy z ZNP w Szczecinie, wynika, że choć większość protestów nastąpiła przed feriami, w drugiej połowie lutego do akcji „Dbam o zdrowie" doszło w czterech zachodniopomorskich miejscowościach: Wałczu, Bobolicach, Będzinie i Ustroniu Morskim. Zdarzają się także podobne działania w innych częściach kraju – głównie na ścianie zachodniej i południowo-zachodniej.

Związkowcy nieoficjalnie przyznają, że oddolne akcje nauczycieli nieco utrudniają im przygotowania do ogólnopolskiego strajku. Problem jednak w tym, że wielu pedagogów – zwłaszcza młodych – uważa, że związki w niedostatecznym stopniu walczą o interesy najmłodszej grupy. Dlatego też za pośrednictwem mediów społecznościowych skrzykują się i organizują swoje akcje. Najnowszy pomysł to zorganizowanie 15 marca akcji oddawania krwi przez nauczycieli.

Ta szlachetna inicjatywa ma jednak też drugie dno – za oddanie krwi pracownikowi przysługuje dzień wolny. Jak podkreślają pomysłodawcy akcji, „nie chcą bezczynnie czekać na działania podjęte przez związki zawodowe". Przypominają także, że walczą o podwyżki w wysokości tysiąca złotych miesięcznie.

Związek Nauczycielstwa Polskiego zaczyna podliczać, w ilu szkołach w Polsce nauczyciele rozpoczęli procedury zmierzające do strajku. Jak wynika z informacji, które „Rzeczpospolita" zebrała w okręgach ZNP w regionach, jeśli rząd nie zdecyduje się na podwyżki większe, niż do tej pory zaproponował, wiosną grozi paraliż w oświacie.

Rozpoczęcie procedury prowadzenia sporu określonej w ustawie o rozwiązywaniu sporów zbiorowych to pierwszy krok do strajku. Kolejne etapy działań to: wystąpienie z żądaniami do pracodawcy, rokowania, mediacje, a na koniec strajk. Ten ostatni poprzedzony jest referendum strajkowym i to od jego wyniku zależy, czy dojdzie do strajku.

Pozostało 82% artykułu
Konsumenci
Pozew grupowy oszukanych na pompy ciepła. Sąd wydał zabezpieczenie
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Sądy i trybunały
Dr Tomasz Zalasiński: W Trybunale Konstytucyjnym gorzej już nie będzie
Konsumenci
TSUE wydał ważny wyrok dla frankowiczów. To pokłosie sprawy Getin Banku
Nieruchomości
Właściciele starych budynków mogą mieć problem. Wygasają ważne przepisy
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Prawo rodzinne
Przy rozwodzie z żoną trzeba się też rozstać z częścią krów