Tak wynika z wielu korzystnych dla członków spółdzielni mieszkaniowych orzeczeń Sądu Najwyższego.
Wkład budowlany do spółdzielni czytelnik wpłacał w latach 2003 – 2005. W 2005 r. otrzymał klucze. Teraz ze spółdzielni przyszło pismo, w którym żąda ona dopłaty do wkładu, bo po zbadaniu bilansów i sprawozdań finansowych przez biegłego rewidenta okazało się, że wkład był zaniżony, nie odpowiadał kosztom inwestycji. W 2005 r. czytelnik dostał rozliczenie, z którego wynikało, że wpłacił wkład w całości. Pyta, czy spółdzielnia ma prawo żądać dopłaty.
Spółdzielnia co do zasady może wysuwać takie żądanie, jeśli wysokość wkładu została ustalona wstępnie.
Od 31 lipca 2007 r. spółdzielnie nie mogą już ustanawiać spółdzielczych własnościowych praw do lokali ani praw do miejsc postojowych. Wyjątek to przekształcenie prawa lokatorskiego na własnościowe w budynkach posadowionych na gruntach o nieuregulowanym statusie własnościowym. Oczywiście takie prawa ustanowione wcześniej istnieją i istnieć będą do momentu, gdy ich aktualni posiadacze zdecydują się na przekształcenie go w prawo odrębnej własności lokalu.
Obowiązuje też ciągle art. 177 ustawy z 15 grudnia 2001 r. o spółdzielniach mieszkaniowych będący prawną podstawą do żądania dopłaty do wkładu budowlanego. W myśl tego przepisu, jeżeli w wyniku ostatecznego rozliczenia kosztów budowy powstała różnica pomiędzy wysokością wstępnie ustalonego wkładu budowlanego a kosztami budowy, zobowiązany do dopłaty jest członek spółdzielni lub osoba niebędąca jej członkiem, której w chwili dokonania ostatecznego rozliczenia przysługuje spółdzielcze własnościowe prawo do lokalu. W razie różnicy in minus takiej osobie przysługuje również zwrot części wkładu.