Sprawa dotyczy osób, które kradły gaz (np. nielegalnie go pobierały). Część z nich została z to skazana, a jako podstawę prawną sądy przyjmowały art. 278 § 5 [link=http://aktyprawne.rp.pl/aktyprawne/akty/akt.spr?id=74999]kodeksu karnego[/link].
Problem w tym, że nie była to odpowiednia podstawa skazania. Mówi o tym jeden z [b]wyroków Sądu Najwyższego (z 27 lutego 2008 r., sygn. V KK 397/07)[/b].
SN orzekał wtedy w sprawie jednego z mieszkańców Dolnego Śląska, który ukradł gaz o wartości – jak ustalono w trakcie postępowania – co najmniej 27,12 zł.
Sąd I instancji uznał go za winnego zarzucanego mu czynu, jednak sąd okręgowy miał wątpliwości, czy podstawa skazania jest prawidłowa. Dlatego sprawą musiał się zająć SN. Gaz – jak orzekli sędziowie – nie jest energią, ale cudzą rzeczą ruchomą. Dlatego złodzieje gazu nie mogą odpowiadać za kradzież energii. Sędziowie uznali więc, że podstawą skazania takich złodziei powinien być art. 278 § 1 k.k.
Teraz osoby te mogą się starać o wznowienie postępowania. [link=http://aktyprawne.rp.pl/aktyprawne/akty/akt.spr?id=75001]Kodeks postępowania karnego[/link] nie odnosi się wprost do skazania na podstawie nieprawidłowego przepisu. Art. 540 § 1 pkt 2 przewiduje jedynie, że postępowanie sądowe zakończone prawomocnym orzeczeniem wznawia się, jeśli np. po jego wydaniu ujawnią się nowe fakty, których sąd wcześniej nie znał. Prof. Piotr Kruszyński, karnista z Uniwersytetu Warszawskiego, uważa, że można by żądać wznowienia postępowania na tej podstawie, choć zastrzega, że nie oznacza to jeszcze sukcesu.