Podpis ministra to za mało, by adwokat nie był na liście

Sprzeciw ministra sprawiedliwości wobec wpisu na listę adwokatów lub aplikantów adwokackich musi być doręczony w terminie 30 dni

Publikacja: 16.10.2008 08:07

Podpis ministra to za mało, by adwokat nie był na liście

Foto: Fotorzepa, Jerzy Dudek JD Jerzy Dudek

Jeżeli minister tego nie zrobi w tym czasie, straci kompetencje do wyrażenia sprzeciwu. Skoro w myśl prawa o adwokaturze sprzeciw ma formę decyzji administracyjnej, ma ona spełniać wszystkie wymogi takiej decyzji – stwierdził [b]15 października 2008 r. Naczelny Sąd Administracyjny w siedmioosobowym składzie (sygn. II GPS 4/08)[/b].

Uchwała NSA kładzie kres utrwalonej praktyce Ministerstwa Sprawiedliwości.

Dotychczas w MS uważano, że wystarczy, jeśli w ciągu tych 30 dni minister podpisze decyzję o sprzeciwie, o której zainteresowani dowiadywali się niejednokrotnie z dużym opóźnieniem. Już z góry niejako stawiało to ich na słabszej pozycji. Możliwa stawała się też zmiana decyzji i potencjalne niebezpieczeństwo manipulacji.

Zgodnie z art. 69 ust. 2 [link=http://aktyprawne.rp.pl/aktyprawne/akty/akt.spr?id=166507]prawa o adwokaturze[/link] (odpowiedni przepis znajduje się również w ustawie o radcach prawnych), wpis na listę adwokatów lub aplikantów adwokackich uważa się za dokonany, jeżeli minister sprawiedliwości nie sprzeciwi się mu – w formie decyzji administracyjnej – w terminie 30 dni od otrzymania uchwały o wpisie.

[b]Istotną kwestią, wymagającą rozstrzygnięcia przez skład siedmiu sędziów NSA, okazało się jednak zachowanie 30-dniowego terminu do wyrażenia sprzeciwu[/b]. W zależności bowiem od tego, czy się przyjmie, że wystarczy samo tylko podpisanie w ciągu 30 dni takiej decyzji, czy też termin do wyrażenia sprzeciwu obejmuje także jej doręczenie, lub że dla jego zachowania wystarczające jest nadanie go w polskiej placówce pocztowej operatora publicznego, sprzeciw może być uznany za wniesiony w terminie lub po jego upływie.

Rozbieżne wyroki sądów administracyjnych spowodowały, że prezes NSA wystąpił o ustalenie, którą z tych możliwości należy uznać za prawidłową.

NSA w siedmioosobowym składzie stwierdził, że [b]30-dniowy termin do wyrażenia przez ministra sprawiedliwości sprzeciwu obejmuje doręczenie decyzji okręgowej radzie adwokackiej lub zainteresowanemu.[/b] Dopiero to wprowadza ją do obrotu prawnego i od tego dopiero momentu wiąże ona organ administracji publicznej i stronę, a następnie wywołuje skutki prawne – uznał NSA.

– [b]Słabszy podmiot musi móc się bronić, a regulacje dotyczące zachowania terminu są sposobem obrony[/b] – stwierdziła sędzia Barbara Adamiak, uzasadniając uchwałę NSA.

Jeżeli minister tego nie zrobi w tym czasie, straci kompetencje do wyrażenia sprzeciwu. Skoro w myśl prawa o adwokaturze sprzeciw ma formę decyzji administracyjnej, ma ona spełniać wszystkie wymogi takiej decyzji – stwierdził [b]15 października 2008 r. Naczelny Sąd Administracyjny w siedmioosobowym składzie (sygn. II GPS 4/08)[/b].

Uchwała NSA kładzie kres utrwalonej praktyce Ministerstwa Sprawiedliwości.

Pozostało jeszcze 84% artykułu
Prawo karne
Morderstwo na Uniwersytecie Warszawskim. Obrońca podejrzanego: nie przyznał się
Ubezpieczenia i odszkodowania
Rekordowe odszkodowanie dla pacjenta. Miał operację kolana, wypisano go bez nogi
Prawo dla Ciebie
Jest decyzja SN ws. wytycznych PKW. Czy wstrząśnie wyborami?
Prawo karne
Mieszkanie Nawrockiego. Nieprawdziwe oświadczenia w akcie notarialnym – co na to prawo karne?
Matura i egzamin ósmoklasisty
Matura i egzamin ósmoklasisty 2025 z "Rzeczpospolitą" i WSiP
Materiał Promocyjny
Między elastycznością a bezpieczeństwem