Jeżeli minister tego nie zrobi w tym czasie, straci kompetencje do wyrażenia sprzeciwu. Skoro w myśl prawa o adwokaturze sprzeciw ma formę decyzji administracyjnej, ma ona spełniać wszystkie wymogi takiej decyzji – stwierdził [b]15 października 2008 r. Naczelny Sąd Administracyjny w siedmioosobowym składzie (sygn. II GPS 4/08)[/b].
Uchwała NSA kładzie kres utrwalonej praktyce Ministerstwa Sprawiedliwości.
Dotychczas w MS uważano, że wystarczy, jeśli w ciągu tych 30 dni minister podpisze decyzję o sprzeciwie, o której zainteresowani dowiadywali się niejednokrotnie z dużym opóźnieniem. Już z góry niejako stawiało to ich na słabszej pozycji. Możliwa stawała się też zmiana decyzji i potencjalne niebezpieczeństwo manipulacji.
Zgodnie z art. 69 ust. 2 [link=http://aktyprawne.rp.pl/aktyprawne/akty/akt.spr?id=166507]prawa o adwokaturze[/link] (odpowiedni przepis znajduje się również w ustawie o radcach prawnych), wpis na listę adwokatów lub aplikantów adwokackich uważa się za dokonany, jeżeli minister sprawiedliwości nie sprzeciwi się mu – w formie decyzji administracyjnej – w terminie 30 dni od otrzymania uchwały o wpisie.
[b]Istotną kwestią, wymagającą rozstrzygnięcia przez skład siedmiu sędziów NSA, okazało się jednak zachowanie 30-dniowego terminu do wyrażenia sprzeciwu[/b]. W zależności bowiem od tego, czy się przyjmie, że wystarczy samo tylko podpisanie w ciągu 30 dni takiej decyzji, czy też termin do wyrażenia sprzeciwu obejmuje także jej doręczenie, lub że dla jego zachowania wystarczające jest nadanie go w polskiej placówce pocztowej operatora publicznego, sprzeciw może być uznany za wniesiony w terminie lub po jego upływie.