Reklama
Rozwiń

Były wiceszef BOR nie udowodnił dyskryminacji

Decyzja nie naruszyła przepisów ustawy o Biurze Ochrony Rządu. Wniosek szefa BOR o dymisję zastępcy mógł być uzasadniony interesem służby.

Publikacja: 10.12.2008 07:00

Były wiceszef BOR nie udowodnił dyskryminacji

Foto: Fotorzepa, Darek Golik

Zgodnie z ustawą o BOR szef tej formacji decyduje o zmianach kadrowych, wnioskuje do ministra spraw wewnętrznych o powołanie lub odwołanie swoich zastępców i ma prawo swobodnego doboru swoich współpracowników – stwierdził [b]Naczelny Sąd Administracyjny (sygn. I OSK 1903/07)[/b].

Dzisiaj NSA oddalił skargę kasacyjną ppłk. Jarosława Kaczyńskiego. Zdaniem sądu były zastępca szefa BOR nie uwiarygodnił zarzutu, że odwołanie go ze stanowiska miało charakter dyskryminacyjny. Oficer twierdził, że spowodowała to zbieżność imienia i nazwiska z ówczesnym premierem Jarosławem Kaczyńskim.

Ppłk Jarosław Kaczyński pracował w BOR od 15 lat. Chronił premierów Buzka, Cimoszewicza i Oleksego. Za premiera Leszka Millera awansował na stanowiska kierownicze. Odwołano go 7 listopada 2006 r., przenosząc do dyspozycji szefa BOR.

W skardze do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Warszawie oficer twierdził, że tego zażyczył sobie były premier ze względu na zbieżność personaliów. Dochodziło bowiem do wielu kłopotliwych sytuacji i pomyłek. Ówczesny szef BOR i jego rzecznik oraz rzecznik rządu kategorycznie zaprzeczyli tym sugestiom.

Nie uwzględnił ich również WSA. Oddalając we wrześniu 2007 r. skargę ppłk. Kaczyńskiego, stwierdził, że nowy szef BOR miał prawo odwołać go bez podania przyczyn i dobrać dwóch innych zastępców.

W skardze kasacyjnej do NSA były wiceszef BOR zarzucił, iż sąd nie uwzględnił rzeczywistego powodu dymisji, a swoboda w doborze współpracowników nie może oznaczać dowolności.

NSA uznał, że nie doszło do naruszenia przepisów (art. 6 ust. 4 i art. 7 ust. 2) [link=http://aktyprawne.rp.pl/aktyprawne/akty/akt.spr?id=174414]ustawy z 2001 r. o Biurze Ochrony Rządu[/link]. Mówią one o powołaniu i odwołaniu zastępców szefa BOR oraz o prowadzeniu polityki kadrowej. [b]Ustawa nie wymaga, żeby wniosek szefa BOR o odwołanie ze stanowiska zastępcy zawierał uzasadnienie. Nie oznacza to jednak, że taka decyzja może nosić cechy dyskryminacji, w tym wypadku ze względu na zbieżność danych personalnych z byłym premierem. Wysuwając taki zarzut, skarżący powinien go uwiarygodnić[/b]. Nie przedstawił jednak na to dowodów.

Zgodnie z ustawą o BOR szef tej formacji decyduje o zmianach kadrowych, wnioskuje do ministra spraw wewnętrznych o powołanie lub odwołanie swoich zastępców i ma prawo swobodnego doboru swoich współpracowników – stwierdził [b]Naczelny Sąd Administracyjny (sygn. I OSK 1903/07)[/b].

Dzisiaj NSA oddalił skargę kasacyjną ppłk. Jarosława Kaczyńskiego. Zdaniem sądu były zastępca szefa BOR nie uwiarygodnił zarzutu, że odwołanie go ze stanowiska miało charakter dyskryminacyjny. Oficer twierdził, że spowodowała to zbieżność imienia i nazwiska z ówczesnym premierem Jarosławem Kaczyńskim.

Prawo w Polsce
Ruch Adama Bodnara ws. wyborów prezydenckich. Będzie ponowne liczenie głosów
Praca, Emerytury i renty
Prawdziwy szał na świadczenie dla seniorów
Prawnicy
Kto najlepiej uczy przyszłych prawników w Polsce? Ranking „Rzeczpospolitej”
Zawody prawnicze
Prawnicy ze stolicy rozczarowani po zjeździe adwokatury. „Wstydźcie się”
Zawody prawnicze
Ranking kancelarii prawniczych 2025. Znamy zwycięzców