Potwierdził to [b]Sąd Najwyższy w wyroku (sygn. II CSK 541/08)[/b] kończącym długotrwały spór między producentami leków ziołowych.
W pozwie wniesionym przeciwko spółce z o.o. Phytofarm firma Herbapol Łódź SA (teraz Lublin) żądała, by sąd zakazał konkurentce posługiwania się znakami towarowymi Normovit, Urovit, Septovit, Diabetovit itd.
Herbapol twierdził, że posługując się nimi, Phytofarm narusza jego prawa do zarejestrowanych w Urzędzie Patentowym w części już w 1949 r. znaków towarowych używanych z przyrostkiem "san" na oznaczenie znanych na rynku mieszanek ziołowych: Normosan, Urosan, Septosan itd. Twierdził też, że konkurent zmierza do wdarcia się w jego renomę i zawłaszczenia części rynku.
Sąd I instancji uznał, że pozwana firma dopuściła się naruszenia art. 19 ustawy o znakach towarowych oraz czynu nieuczciwej konkurencji w rozumieniu art. 3 ust. 1 i art. 10 ust. 1 ustawy z 1993 r. o zwalczaniu nieuczciwej konkurencji. Tak zakwalifikował używanie nazw mieszanek ziołowych w sposób niezgodny z zarejestrowanymi znakami towarowymi Phytofarmu, tj. bez bezpośrednio poprzedzającego nazwę mieszanki słowa "Phytofarm" (firma rozdzielała je słowami "zioła apteczne").
Sąd zakazał więc Phytofarmowi posługiwania się takim oznaczeniem i nakazał mu opublikowanie w prasie przeprosin. Odmówił natomiast wydania zakazu używania przez konkurenta Herbapolu oznaczeń w wersji zarejestrowanej jako znaki towarowe, tj. ze słowem poprzedzającym "Phytofarm".