[b]Tak wynika z wyroku WSA w Lublinie z 21 maja 2010 r. (I SA/Lu 180/10).[/b]
Spółka wystąpiła o wydanie indywidualnej interpretacji w sprawie zaliczenia do kosztów podatkowych wydatków na zakupy produktów spożywczych (kawa, herbata itp.), które spożywać mieli kontrahenci w jej siedzibie, oraz wydatków na posiłki serwowane w czasie spotkań biznesowych w restauracjach. Organ podatkowy uznał, że wydatki na artykuły spożywcze mogą być uznane za koszt uzyskania przychodu, odmówił jednak zaliczenia do takich kosztów wydatków na posiłki spożywane w restauracjach.
Spółka nie zgadzając się z tą częścią interpretacji, po nieskutecznym wezwaniu organu do usunięcia naruszenia prawa, wniosła skargę do WSA. Podnosiła w niej, że posiłki, na które zapraszani są kontrahenci, nie mają charakteru wykwintnego czy luksusowego, z czym wiąże się pojęcie reprezentacji. Ponadto, jej zdaniem, nie został spełniony cel reprezentacji, tzn. posiłki nie miały służyć poprawie czy kreowaniu wizerunku firmy, były konieczne m.in. dlatego, że nie było odpowiednich pomieszczeń do odbywania rozmów biznesowych.
Sąd uchylił interpretację, jednak z przyczyn innych niż wskazywane przez spółkę. Jego zdaniem skarżąca błędnie utożsamiała pojęcie reprezentacji z luksusem czy wykwintnością. Zgodnie z powszechnym rozumieniem reprezentacja polega na prezentowaniu się na zewnątrz w stosunku do osób trzecich. Przepisy [link=http://www.rp.pl/aktyprawne/akty/akt.spr;jsessionid=3EC0892953EAF58605FEE453B6E7CBF6?id=115893]ustawy o CIT [/link]nie wymagają, aby wiązało się to z wystawnością.
Sąd uchylił interpretację w całości, orzekając poza granicami skargi, bo w jego ocenie organ błędnie uznał, że produkty spożywcze można zliczyć do kosztów uzyskania przychodów. Takie rozstrzygnięcie organu jest, zdaniem sądu, niezgodne z brzmieniem art. 16 ust. 1 pkt 28 ustawy o CIT, który wprost wyłącza z kosztów podatkowych usługi gastronomiczne i zakup żywności.