Importer jest przedsiębiorcą

Osoby sprzedające bez podatku sprowadzane auta narażają się na kłopoty z fiskusem

Publikacja: 06.07.2010 04:53

Importer jest przedsiębiorcą

Foto: Fotorzepa, Kuba Krzysiak kk Kuba Krzysiak

Dotyczy to sytuacji, w których ktoś kupuje za granicą np. kilka samochodów i w niedługim czasie sprzedaje je z zyskiem. Zarówno urzędy skarbowe, jak i sądy uznają, że [b]taka osoba prowadzi działalność gospodarczą, nawet jeśli jej nie zarejestruje[/b] i tłumaczy, że robiła to wyłącznie dla własnych potrzeb.

[srodtytul]Auta na własny użytek[/srodtytul]

Potwierdzeniem jest [b]wyrok Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Bydgoszczy z 2 czerwca 2010 r. (sygn. I SA/ Bd 331/10)[/b]. Sąd zajął się tą sprawą z powodu podatnika, który wystąpił o interpretację.

Mężczyzna wskazał, że chce sprowadzić z Francji pięć uszkodzonych samochodów osobowych dla siebie i rodziny, które po przeglądzie technicznym zarejestruje na własne nazwisko. Jednak po upływie co najmniej sześciu miesięcy od zakupu chce je sprzedać, by kupić nowsze pojazdy.

Dyrektor Izby Skarbowej uznał jednak, że będzie to działalność gospodarcza w rozumieniu art. 15 ust. 2 ustawy o VAT. Zgodnie z tym przepisem z działalnością gospodarczą mamy do czynienia również wtedy, gdy dana czynność została wykonana jednorazowo w okolicznościach wskazujących na zamiar jej wykonywania w sposób częstotliwy.

Według fiskusa plan szybkiej sprzedaży aut powzięty jeszcze przed ich zakupem zdradza postępowanie w celach zarobkowych. Należy to uznać za przejaw prowadzenia przez stronę działalności gospodarczej w rozumieniu ustawy o VAT, co oznacza konieczność zapłaty VAT.

Podobnie uznał WSA w Bydgoszczy. Sąd podkreślił, że zamiar sprzedaży pojazdu po upływie sześciu miesięcy potwierdza, że są to nieprzypadkowe plany, których celem jest uniknięcie konsekwencji podatkowych. Zgodnie z ustawą o PIT po pół roku od zakupu dochód ze sprzedaży auta jest bowiem wolny od daniny. Dotyczy to jednak wyłącznie pojazdów używanych na cele prywatne, a nie zbywanych w ramach prowadzonej działalności gospodarczej.

Z wyroku wynika, że to, czy ktoś prowadzi działalność gospodarczą, nie zależy od jego deklaracji i formalnej rejestracji, ale od wykonywanych przez niego czynności. Decyduje ich obiektywna ocena dokonana na gruncie obowiązujących przepisów prawa. Sprzedaż pięciu samochodów należy uznać za dostawę samochodów w celach zarobkowych, która powinna być opodatkowana VAT.

[srodtytul]Bez rejestracji[/srodtytul]

Podobnie [b]WSA uznał w innym wyroku z 23 września 2009 r. (sygn. I SA/ Bd 511/09)[/b]. Tym razem urząd skarbowy stwierdził w trakcie kontroli, że mężczyzna w latach 2006 – 2007 kupił, a następnie sprzedał siedem używanych samochodów. Trzy z nich sprzedane zostały nieznacznie po upływie sześciu miesięcy od ich zakupu. Pozostałe znalazły nabywcę po dwóch tygodniach do czterech miesięcy. Nie pomogły tłumaczenia podatnika, że jest fanem motoryzacji, zawsze miał dużo samochodów, które przeważnie wymieniał po pół roku, żeby nie straciły na wartości.

Jak czytamy w uzasadnieniu wyroku WSA w Bydgoszczy, [b]osoba nabywająca samochód dla celów prywatnych korzysta z niego przeważnie przez kilka lat[/b]. Natomiast zbycie kilku samochodów w kilkutygodniowych okresach spełnia przesłanki działalności handlowej.

WSA podkreślił, powołując się na orzecznictwo innych sądów administracyjnych, że warunkiem bycia podatnikiem nie jest formalne zarejestrowanie się w tym charakterze, ale czynność faktyczna – wykonywanie działalności gospodarczej.

Podobnie [b]orzekły WSA w Gliwicach w wyroku z 11 maja 2009 r. (sygn. III SA /GL 139/09) oraz WSA w Gdańsku w wyroku z 23 października 2008 r. (sygn. I SA/ Gd 286/08)[/b].

[ramka][b]Komentuje: Mikołaj Ratajczak, doradca podatkowy w TPA Horwath[/b]

Przepisy podatkowe nie definiują, kiedy kończy się prywatny użytek, a zaczyna działalność gospodarcza. Nie da się też jednoznacznie określić, ile samochodów i w jakim okresie można jeszcze sprzedać bez podatku. Decydujący jest bowiem całokształt okoliczności i zamiar nabywcy już w momencie zakupu. Jednak w wypadkach, którymi zajął się WSA, sprawa jest ewidentna – osobę sprowadzającą kilka aut z zamiarem sprzedaży z zyskiem w niedługim czasie należy uznać za przedsiębiorcę w świetle ustawy o VAT. Nie oznacza to jednak, że podatek muszą zapłacić także ci, którzy np. sprzedali jeden pojazd po pół roku, a następnie inny po ośmiu miesiącach, ponieważ nie byli z nich zadowoleni. [/ramka]

Dotyczy to sytuacji, w których ktoś kupuje za granicą np. kilka samochodów i w niedługim czasie sprzedaje je z zyskiem. Zarówno urzędy skarbowe, jak i sądy uznają, że [b]taka osoba prowadzi działalność gospodarczą, nawet jeśli jej nie zarejestruje[/b] i tłumaczy, że robiła to wyłącznie dla własnych potrzeb.

[srodtytul]Auta na własny użytek[/srodtytul]

Pozostało 91% artykułu
Konsumenci
Pozew grupowy oszukanych na pompy ciepła. Sąd wydał zabezpieczenie
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Sądy i trybunały
Dr Tomasz Zalasiński: W Trybunale Konstytucyjnym gorzej już nie będzie
Konsumenci
TSUE wydał ważny wyrok dla frankowiczów. To pokłosie sprawy Getin Banku
Nieruchomości
Właściciele starych budynków mogą mieć problem. Wygasają ważne przepisy
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Prawo rodzinne
Przy rozwodzie z żoną trzeba się też rozstać z częścią krów