Reklama

Zwrot w sprawie mazurskich nieruchomości

Osoby wyjeżdżające na stałe do Niemiec i przyjmujące tam obywatelstwo, tzw. późni przesiedleńcy, utraciły mienie pozostawione w Polsce

Publikacja: 16.07.2010 04:40

Zwrot w sprawie mazurskich nieruchomości

Foto: Fotorzepa, Jakub Dobrzyński

W konsekwencji nie mają do niego prawa ich spadkobiercy.

[b] To sedno wczorajszego wyroku Sądu Najwyższego (IV CSK 90/10). [/b]

- Może on zastopować podobne roszczenia – mówią mec. Lech Obara i Maria Twaróg z Prokuratorii Generalnej, którzy reprezentowali Skarb Państwa w tej sprawie.

[b] Spraw takich jest wprawdzie kilkadziesiąt, jednak liczbę tzw. późnych przesiedleńców szacuje się od 400 do 600 tys.[/b]

W tej konkretnej sprawie dzieci właścicieli domku w Olszynie (rodzina Reinsch), którzy wyemigrowali do Niemiec w 1981 r., odzyskali go teraz, a olsztyńskie sądy cywilne nie uhonorowały decyzji wojewody warmińsko-mazurskiego o utracie przez nich obywatelstwa polskiego, z czym wiązała się utrata majątku.

Reklama
Reklama

– [b]Olsztyńskie sądy naruszyły prawo[/b] – powiedział w uzasadnieniu wyroku SN sędzia Wojciech Katner.

[ramka][b][link=http://blog.rp.pl/goracytemat/2010/07/15/zwrot-w-sprawie-mazurskich-nieruchomosci/]Skomentuj ten artykuł [/link][/b][/ramka]

Po pierwsze sądy są związane decyzją organu administracyjnego (w tutaj w zakresie obywatelstwa), po drugie niepotrzebna była indywidualna uchwała Rady Państwa PRL dla każdego przesiedleńca, gdyż utrata obywatelstwa następowała z mocy prawa. Ówczesne przepisy nie przewidywały podwójnego obywatelstwa, a przesiedleńcy gremialnie przyjmowali niemieckie.

Sprawa ta ma jeszcze jeden istotny wątek: otóż gdy rodzinie Reinsch udało się przeprowadzić postępowanie spadkowe w Olsztynie i założona została księga wieczysta dla nieruchomości, wkrótce ją sprzedali firmie deweloperskiej.

Skarb Państwa zarzuca, że cena była zaniżona (swoją połowę bliźniaka spadkobiercy sprzedali za 150 tys. zł, gdy druga połowa została sprzedana za 700 tys.). Możliwe więc, że cała operacja była fikcyjna, w każdym razie nabywca był w tej transakcji w złej wierze, gdyż wiedział lub łatwo mógł to wiedzieć, że księga nie pokazuje prawdziwego właściciela, czyli Skarbu Państwa. Gdyby to udało się wykazać, byłaby podstawa do unieważnienia sprzedaży (nie chroniłaby jej rękojmia).

Zwracając Sądowi Okręgowemu w Olsztynie sprawę, Sąd Najwyższy nakazał właśnie zbadanie tej kwestii.

Reklama
Reklama

– Dwa razy w tym sporze występowałem o sądowy zakaz sprzedaży tej nieruchomości, ale sąd nam tego odmawiał. Po wczorajszym wyroku będzie to pierwsza czynność, którą podejmę, by nie doszło do kolejnego zbycia i utrudnienia odzyskania – mówi mec. Obara.

[b]Szerzej o tej sprawie i roszczeniach późnych przesiedleńców pisaliśmy w artykule [link=http://www.rp.pl/artykul/344406,507825_Nie_chca_oddawac__majatkow_na_Mazurach.html]"Nie chcą oddawać majątków na Mazurach"[/link].[/b]

W konsekwencji nie mają do niego prawa ich spadkobiercy.

[b] To sedno wczorajszego wyroku Sądu Najwyższego (IV CSK 90/10). [/b]

Pozostało jeszcze 95% artykułu
Reklama
Konsumenci
Jest opinia rzecznika generalnego TSUE ws. WIBOR-u. Wstrząśnie bankami?
Prawo rodzinne
Sąd Najwyższy wydał ważny wyrok dla konkubentów. Muszą się rozliczyć jak po rozwodzie
Podatki
Inspektor pracy zamieni samozatrudnienie na etat - co wtedy z PIT, VAT i ZUS?
Zawody prawnicze
W sądach pojawią się togi z białymi lub złotymi żabotami. Wiemy, kto je włoży
Sądy i trybunały
Rzecznik dyscyplinarny sędziów „na uchodźstwie”. Jak minister chce ominąć ustawę
Reklama
Reklama