Kwoty dodatków, które wójt gminy Konopnica w pow. sieradzkim przyznawał Elżbiecie R. na kolejne sześć miesięcy, wciąż malały. Początkowo było to 194,53 zł, następnie 179,44 zł, a od czerwca 2009 r. już tylko 109,85 zł. Nie podawał żadnych przyczyn uzasadniających i wyjaśniających wydanie takiej decyzji. Nie zmieniły się ani dochody, ani koszty utrzymania lokalu poinformowała Elżbieta R. w odwołaniu do Samorządowego Kolegium Odwoławczego w Sieradzu.
Efekt odwołania był nieoczekiwany. Kolegium uchyliło w całości wspomnianą decyzję i przyznało Elżbiecie R. dodatek mieszkaniowy w wysokości 92,68 zł. Wnioskodawczyni mieszka bowiem z rodziną w lokalu spółdzielczym, gdzie czynsze są wyższe, ale zgodnie z przepisami trzeba je skorygować do kwot obowiązujących w mieszkaniach komunalnych.
Konsekwencją takiego wyliczenia jest obniżenie wysokości dodatku. Nie jest to jednak sprzeczne z określonym w art. 139 [link=http://www.rp.pl/aktyprawne/akty/akt.spr;jsessionid=473C1057AE6A7BA100B666143DB204EF?id=133093]kodeksu postępowania administracyjnego[/link] zakazem reformationis in peius, czyli orzekania przez organ odwoławczy na niekorzyść strony odwołującej się, gdyż poprzednie wyliczenie naruszało przepisy [link=http://www.rp.pl/aktyprawne/akty/akt.spr;jsessionid=8D98B97CB5395C255C02D3C5A8FDB9B6?id=77171]ustawy o dodatkach mieszkaniowych[/link].
Elżbieta R. zaskarżyła decyzje kolegium do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Łodzi. Broniąc się przed krzywdzącymi decyzjami wójta gminy, straciłam prawo do dodatku w wysokości 50 proc. wydatków mieszkaniowych napisała w skardze. Nie wie, dlaczego w poprzednich okresach przyznawano jej dodatek w wyższej wysokości, którą obecnie, bez konkretnych przyczyn, kolejny raz obniżono.
Uwzględniając skargę, WSA podkreślił, że wprawdzie każdy wniosek o przyznanie dodatku mieszkaniowego na następny okres wszczyna odrębne postępowanie administracyjne, jednak po złożeniu kolejnego wniosku strona nie powinna być zaskakiwana zmianą wysokości dodatku. Jeżeli są podstawy do przyznania go w innej wysokości, wnioskodawca powinien być o tym należycie poinformowany. W postępowaniu o przyznanie dodatku mieszkaniowego mają bowiem zastosowanie zasady ogólne postępowania administracyjnego. Tymczasem ani wójt gminy, ani kolegium nie zapoznały Elżbiety R. z materiałami zgromadzonymi w sprawie.