[b]8 listopada 2010 r. miał to rozstrzygnąć w siedmioosobowym składzie Naczelny Sąd Administracyjny (sygn. I FPS 4/10). Postanowił jednak zawiesić postępowanie.[/b]
Spór z fiskusem, który trafił aż do siedmioosobowego składu NSA, zaczął się od kontroli w spółce, która nabywała wierzytelności w drodze umów cesji. Traktowała te transakcje jako zwolnione z VAT.
Urząd miał jednak inne zdanie i te cesje opodatkował. Argumentował, że spółka, nabywając wierzytelność w celu windykacji, świadczy usługę polegającą na uwolnieniu sprzedawcy od czynności związanych ze ściąganiem długu oraz od ryzyka jego nieściągnięcia. Tymczasem zwolnione z VAT są usługi pośrednictwa finansowego, z wyłączeniem jednak ściągania długów oraz faktoringu. Dlatego wykonywana przez spółkę usługa jest opodatkowana.
Zdaniem fiskusa podstawą opodatkowania jest różnica między wartością nominalną wierzytelności a ceną zapłaconą przez cesjonariusza.
W konsekwencji urząd wydał decyzję i określił spółce należny podatek.