Ustawodawca wprowadzając jako szczególną zasadę ochronę osób w wieku mniej niż 15 lat, nie uczynił z niej ochrony absolutnej. Nie może jej też zapewniać uchwała Sądu Najwyższego.
[b]Sąd Najwyższy w postanowieniu z 24 listopada 2010 r. (sygn. akt I KZP 21/10)[/b] rozwiał wątpliwości rzecznika praw obywatelskich, czy można wielokrotnie przesłuchać małe ofiary przestępstw seksualnych.
W czym rzecz? W [link=http://www.rp.pl/aktyprawne/akty/akt.spr;jsessionid=0A0A1E640CA7A8CC3177719B501C402A?id=75001]kodeksie postępowania karnego[/link] są dziś art. 185 a i b, które stanowią, że dzieci będące ofiarami przestępstw seksualnych przesłuchuje się w charakterze świadka tylko raz, a w pozostałych kategoriach spraw taka zasada może, ale nie musi obowiązywać.
Procedura przewidziała jednak od niej wyjątek: chyba że wyjdą na jaw istotne okoliczności, których wyjaśnienie wymaga ponownego przesłuchania, lub zażąda tego oskarżony, który nie miał obrońcy w czasie pierwszego przesłuchania pokrzywdzonego".
I właśnie tego ostatniego powodu nadużywają sprawcy. W rezultacie dzieci, nawet te, które nie radzą sobie z traumą, na wniosek sprawcy muszą zeznawać jeszcze raz. Problem dostrzegła Irena Lipowicz, która wystąpiła w tej sprawie do Sądu Najwyższego o wydanie uchwały w powiększonym (siedmioosobowym) składzie.