Reklama

Prokuratura generalna podsumowała pierwsze półrocze 2011 r

Jeżeli obcokrajowiec zarządzający firmą w trakcie postępowania podatkowego podpisuje i składa pisma sporządzone po polsku, to znaczy, że zna ten język

Aktualizacja: 10.08.2011 04:56 Publikacja: 10.08.2011 01:11

Takie stanowisko potwierdził Naczelny Sąd Administracyjny (sygn.akt II FSK 959/11) w sprawie rozliczenia podatku spółki w upadłości za 2006 r.

Kłopoty spółki zaczęły się w 2009 r. Po kontroli organy podatkowe zarzuciły jej, że zaniżyła przychody ze sprzedaży i zawyżyła koszty uzyskania przychodów. Spółka prowadziła działalność handlową polegającą na sprzedaży wyrobów rehabilitacyjnych, przede wszystkim kołder, poduszek oraz podkładów (95 proc.). Sprzedawała je wyłącznie osobom nieprowadzącym działalności gospodarczej w trakcie pokazów organizowanych w salach wynajmowanych na terenie całego kraju.

Kwestią sporną okazała się wielkość przychodu. Zdaniem organów podatkowych spółka nie ewidencjonowała w księgach całego swojego przychodu z tego tytułu. W kontrolowanym okresie posiadała tylko jedną kasę fiskalną, która znajdowała się w siedzibie spółki, a tam nie prowadzono sprzedaży. Zdaniem fiskusa, ponieważ spółka posiadała tylko jedną kasę, to dokonując sprzedaży towarów, nie wydawała klientom paragonów fiskalnych.

W skardze do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Gdańsku syndyk masy upadłości zarzucał, że organy podatkowe popełniły liczne błędy w prowadzonym postępowaniu. Wskazywał m.in., że organy obu instancji nie uwzględniły wniosków dowodowych strony o przesłuchanie z udziałem tłumacza przysięgłego języka niemieckiego prezesa jej zarządu.

Zdaniem syndyka za ich odrzuceniem nie może przemawiać to, że na poprzednie przesłuchania niemiecki prezes przybywał osobiście bez tłumacza. Niezapewnienie tłumacza przysięgłego w takiej sytuacji oznacza pogwałcenie nie tylko przepisów postępowania podatkowego, ale także konstytucji.

Reklama
Reklama

Wyrok sądu pierwszej instancji okazał się korzystny dla podatniczki. Jednakże ostatecznie przed NSA wygrał fiskus. Sąd drugiej instancji uznał, że zaskarżony przez organ podatkowy wyrok WSA w Gdańsku zawiera enigmatyczne uzasadnienie i niejasne wytyczne co do dalszego postępowania w sprawie.

Przede wszystkim w ocenie NSA nie można uznać, że organ podatkowy powinien skorzystać z tłumacza przysięgłego. Jak zauważył sędzia sprawozdawca Tomasz Zborzyński, prezes spółki osobiście składał wyjaśnienia i podpisywał pisma sporządzone w języku polskim. To oznacza, że brał odpowiedzialność za ich treść i znał polski w stopniu wystarczającym.

Wyrok jest prawomocny.

Zobacz serwis:

W urzędzie skarbowym » Postępowanie podatkowe

 

Takie stanowisko potwierdził Naczelny Sąd Administracyjny (sygn.akt II FSK 959/11) w sprawie rozliczenia podatku spółki w upadłości za 2006 r.

Kłopoty spółki zaczęły się w 2009 r. Po kontroli organy podatkowe zarzuciły jej, że zaniżyła przychody ze sprzedaży i zawyżyła koszty uzyskania przychodów. Spółka prowadziła działalność handlową polegającą na sprzedaży wyrobów rehabilitacyjnych, przede wszystkim kołder, poduszek oraz podkładów (95 proc.). Sprzedawała je wyłącznie osobom nieprowadzącym działalności gospodarczej w trakcie pokazów organizowanych w salach wynajmowanych na terenie całego kraju.

Reklama
Prawo drogowe
Kiedy na skrzyżowaniu działa zasada „prawej ręki"? Sąd rozstrzygnął spór
Prawo karne
Ponad 300 km/h przez Warszawę. Niespodziewany zwrot ws. pirata drogowego
Edukacja i wychowanie
Prywatne uczelnie przejmują studentów psychologii. Alarmujący raport
Sądy i trybunały
Prof. Piotr Tuleja: Ustrój Polski się zmienił, wróciliśmy do XIX wieku
Spadki i darowizny
Ile razy można zmienić testament notarialny i w jakim trybie? Zasady są jasne
Reklama
Reklama