Policja może gromadzić i przetwarzać dane osobowe w krajowym systemie informacyjnym policji (KSIP) na podstawie ustawy o policji. Jest to niezbędne ze względów bezpieczeństwa oraz zwalczania i zapobiegania przestępczości – stwierdził Naczelny Sąd Administracyjny we wczorajszym wyroku (sygnatura: I OSK 1100/11).
– Nie oznacza to jednak, że skoro policja ma takie prawo, ma również całkowitą swobodę w doborze danych, które chce przechowywać, np. po zatarciu skazania. W sprawach indywidualnych musi wykazać, że nadal jest to niezbędne – powiedziała sędzia Irena Kamińska, uzasadniając wyrok.
Wyrok likwiduje rozbieżność ocen funkcjonowania KSIP przez sądy administracyjne. Jest także próbą pogodzenia dwóch ważnych wartości: prawa do ochrony swoich danych osobowych z prawem do bezpieczeństwa i ochrony przed przestępczością. Do KSIP trafia się bowiem, nic o tym nie wiedząc, i można pozostawać w nim latami.
– Zgodnie z ustawą o policji KSIP jest ewidencją postępowań karnych prowadzonych przez policję niezależnie od sposobu ich zakończenia – wyjaśniał w sądzie nadkomisarz Jarosław Siekierski z Komendy Głównej Policji.
Beata G. figuruje więc w systemie nadal, mimo umorzenia postępowania. Jakub S. i Marcin D. bezskutecznie występowali o usunięcie danych z KSIP po zatarciu skazania. Wskutek udostępnienia informacji z KSIP nikt z tej trójki nie dostał pracy, o którą się starał.