Dyrektor powiatowego urzędu pracy w Olsztynie uznał kobietę za osobę bezrobotną i jednocześnie odmówił jej prawa do zasiłku. Dopatrzył się bowiem, że kobieta pobierała zasiłek macierzyński po ustaniu zatrudnienia, ale w wysokości nieprzekraczającej minimalnego wynagrodzenia.
Art. 71 ust. 1 i ust. 2 pkt 3 ustawy z 20 kwietnia 2004 r. o promocji zatrudnienia i instytucjach rynku pracy stanowi, że prawo do zasiłku przysługuje bezrobotnemu, jeżeli w okresie 18 miesięcy poprzedzających dzień zarejestrowania był zatrudniony łącznie przez co najmniej 365 dni i osiągał wynagrodzenie w kwocie co najmniej minimalnego wynagrodzenia lub pobierał przypadający po ustaniu zatrudnienia zasiłek macierzyński, jeżeli podstawę wymiaru zasiłku stanowiła kwota w wysokości co najmniej minimalnego wynagrodzenia.
W odwołaniu od decyzji kobieta podała, że jest samotną matką, wychowującą dwoje niepełnosprawnych dzieci, które wymagają stałej opieki lekarskiej i rehabilitacji.
Wojewoda warmińsko-mazurski utrzymał w mocy decyzję dyrektora urzędu pracy i również stwierdził, że podstawą odmowy musi być to, że podstawę wymiaru zasiłku macierzyńskiego stanowiła kwota nieprzekraczająca minimalnego wynagrodzenia za pracę. W tej sytuacji z okresu pobierania zasiłku macierzyńskiego nie można zaliczyć żadnego dnia. Ponieważ kobieta w okresie 18 miesięcy przed datą rejestracji otrzymywała wynagrodzenie za pracę tylko przez 348 dni (nie przez okres 365 dni), to nie spełnia ustawowego warunku do nabycia prawa do zasiłku dla bezrobotnych.
Kobieta złożyła skargę do sądu.