Jednym z wymogów uzyskania licencji syndyka jest, aby kandydat w okresie 15 lat przed złożeniem wniosku przez co najmniej 3 lata zarządzał majątkiem upadłego, przedsiębiorstwem lub jego wyodrębnioną częścią.
Kilka miesięcy temu definicją zarządzania przedsiębiorstwem lub jego wyodrębnioną częścią zajmował się Wojewódzki Sąd Administracyjny w Warszawie (sygn. akt VI SA/Wa 2970/14). Trafiła do niego sprawa Agnieszki Ś. (imię zmienione), która ubiegając się o licencję przedłożyła dokumenty potwierdzające o zatrudnieniu jej na stanowisku zarządcy nieruchomościami w dwóch spółkach. Najpierw w cywilnej, następnie w spółce z ograniczoną odpowiedzialnością.
Minister Sprawiedliwości odmówił jednak przyznania licencji syndyka, uznając, iż przedstawione dokumenty nie stanowią wystarczającej podstawy do uznania, że Agnieszka Ś. zarządzała przedsiębiorstwem lub jego wyodrębnioną częścią.
Minister przypomniał, iż zgodnie z art. 551 Kodeksu cywilnego przedsiębiorstwo „to zorganizowany zespół składników materialnych i niematerialnych przeznaczonych do prowadzenia działalności gospodarczej". Tymczasem, jak zwrócono uwagę, przedmiotem zarządu sprawowanego przez Agnieszkę Ś. były i są nieruchomości należące do wspólnot mieszkaniowych, będących klientami spółek. Natomiast nieruchomości te nie spełniają kryteriów z art. 551, ponieważ nie są ani autonomicznym przedsiębiorstwem, ani wyodrębnioną jego częścią.
Uzasadniając odmowę przyznania licencji, Minister Sprawiedliwości powołał się także na regulamin jednej ze spółek, zgodnie z którym zarządzanie przedsiębiorstwem należy wyłącznie do jego właścicieli, zaś zadaniem osoby zajmującej samodzielne stanowisko zarządcy nieruchomościami jest „wykonywanie czynności zarządzania nieruchomościami wspólnymi należącymi do wspólnot mieszkaniowych obsługiwanych przez spółkę".