Wojewódzki Sąd Administracyjny w Gdańsku uwzględnił skargę spółki, która spierała się z fiskusem o rozliczenie VAT i zabezpieczenie na jej majątku.
Spór w sprawie dotyczył jednak istotnej kwestii procesowej. W toku postępowania spółka zarzuciła bowiem m.in. fiskusowi, że naruszył jej prawo do czynnego udziału w postępowaniu podatkowym. Fiskus z tym się jednak nie zgadzał. Dyrektor Krajowej Informacji Skarbowej wskazał, że zgodnie z art. 138n § 1 ordynacji podatkowej zwrócił się do Krajowej Rady Doradców Podatkowych o wyznaczenie doradcy podatkowego jako tymczasowego pełnomocnika szczególnego.
Czytaj także: Kurator spadku nie staje się podatnikiem VAT
Fiskus przyznał, że pod koniec stycznia 2020 r. sąd rejonowy na jego wniosek ustanowił dla spółki kuratora w celu powołania organu upoważnionego do jej reprezentacji, a w razie potrzeby jej likwidacji. Dodatkowo z uwagi na ograniczony zakres działania kuratora urzędnicy wystąpili do sądu o uzupełnienie postanowienia poprzez orzeczenie o ustanowieniu dla spółki kuratora w celu prowadzenia z jego udziałem spraw należących do właściwości organów podatkowych. Jednak, jak tłumaczył fiskus, na dzień wydania decyzji podatkowej sąd nie wydał stosownego postanowienia. Uważał, że wszystko jest w porządku, bo spółkę reprezentuje pełnomocnik tymczasowy.
Kurator uważał inaczej. Sprawa trafiła do WSA, który przyznał mu rację. Jego zdaniem znaczenie art. 138d § 2 ordynacji podatkowej jest takie, że każda osoba, która została wyznaczona na kuratora na podstawie art. 138 ordynacji podatkowej, staje się z mocy prawa przedstawicielem ustawowym. WSA uznał, że działanie fiskusa w sprawie było wadliwe. Osoba ustanowiona kuratorem z mocy ustawy stała się pełnomocnikiem ogólnym spółki. W tej sytuacji obowiązkiem fiskusa było zatem od chwili ustanowienia kuratora uwzględnić tę okoliczność przy podejmowaniu wszelkich czynności. Należyta reprezentacja wymagała, aby o wszystkich czynnościach postępowania zawiadamiać kuratora, a nie tymczasowego pełnomocnika. To on bowiem, a nie tymczasowy pełnomocnik był wyłącznie umocowany do reprezentowania spółki w trakcie postępowania. Jak przypomniał sąd, pominięcie pełnomocnika jest istotnym zaniechaniem prawnym.