Reklama
Rozwiń
Reklama

Prezenty to reprezentacja, a nie reklama

Sprzedawca nie może zaliczyć do kosztów podatkowych wydatków na drobne gadżety z logo producenta towarów, którymi handluje

Publikacja: 08.03.2010 03:56

Prezenty to reprezentacja, a nie reklama

Foto: Fotorzepa, Seweryn Sołtys

Tak wynika z [b]wyroku Naczelnego Sądu Administracyjnego (sygn. II FSK 1472/08[/b]). Może on zmienić dotychczasową praktykę rozliczania prezentów dla klientów.

Firmy przyzwyczaiły się już do tego, że fiskus akceptuje podział na luksusowe podarunki i drobne upominki. Te pierwsze były wyrzucane z kosztów, drugie można było odliczać. Teraz się okazuje, że kłopoty mogą być też z rozliczeniem zwykłych gadżetów.

[srodtytul]Ustawowe ograniczenia[/srodtytul]

Przypomnijmy, że do kosztów podatkowych nie zalicza się wydatków na reprezentację, można natomiast odliczyć nakłady na działania reklamowe. Niestety, granica między reklamą a reprezentacją jest bardzo cienka. Mówiąc najprościej, reklama to zachwalanie sprzedawanych produktów. Reprezentacją jest zaś stwarzanie i utrwalanie dobrego wizerunku firmy, czyli czynności mające na celu wywarcie na kontrahentach jak najlepszego wrażenia. W praktyce się przyjęło, że powinny się kojarzyć z okazałością i wystawnością.

Jak w świetle tych definicji kwalifikować upominki przekazywane kontrahentom? Z interpretacji fiskusa wynikało, że trzeba ocenić, czy firma wręcza je po to, aby zachęcić klientów do zakupów (reklama), czy też chce zbudować swój pozytywny obraz poprzez wystawne działania (reprezentacja). Jeśli drobne prezenty nie miały charakteru reprezentacyjnego, urzędy nie sprzeciwiały się rozliczaniu ich w kosztach. Trudno bowiem uznać za okazałe i wystawne gadżety z firmowym logo (długopisy, kubki, kalendarze i breloczki) rozdawane np. masowo na targach. Wręcz przeciwnie, wyróżniać się raczej będzie tam firma, która nie daje żadnych pamiątek potencjalnym klientom.

Reklama
Reklama

Reasumując, przekazanie zwykłych reklamowych gadżetów to normalny biznesowy zwyczaj, a nie działanie reprezentacyjne.

[srodtytul]Ze znakiem producenta [/srodtytul]

Takie kryteria rozliczenia przyjęła też spółka handlująca olejami, płynami i akcesoriami samochodowymi. Klientom wręczała drobne upominki opatrzone znakami lub nazwami marek sprzedawanych produktów (np. Castrol lub Borygo). Były to długopisy, zapalniczki, parasole, koszulki, breloczki. Spółka twierdziła, że wręcza je w celach reklamowych, aby utrwalić nabywcom nazwę lub logo produktów. Ma to zachęcić do dalszych zakupów i w konsekwencji zwiększyć jej przychody. Wydatki na prezenty mogą więc być odliczone od przychodu.

Urząd skarbowy miał jednak inne zdanie. Stwierdził, że wydatki na gadżety z logo marki sprzedawanych produktów są kosztami reprezentacji. Rozdając je, firma chce bowiem zbudować dobry wizerunek u klientów.

Wojewódzki Sąd Administracyjny w Poznaniu uznał także, że rozdawanie klientom prezentów z logo obcych produktów nie ma na celu reklamy sprzedawcy, ale podniesienie jego prestiżu. NSA potwierdził, że upominki ze znakiem producenta (a nie sprzedawcy) to forma reprezentacji. Wydatków na ich zakup nie można więc zaliczyć do podatkowych kosztów.

[ramka][b]Komentuje Jarosław Sekita,doradca podatkowy w spółce Meritum Doradcy Podatkowi[/b]

Reklama
Reklama

Zarówno organy podatkowe, jak i sądy uznały, że również drobne upominki mogą mieć charakter reprezentacyjny. Pominięto więc podstawowy element cechujący reprezentację – okazałość oraz wystawność. Nie uwzględniono również argumentu, że reklama może mieć charakter zarówno podmiotowy (dotyczy samego podatnika), jak i przedmiotowy (dotyczy produktu). Tymczasem wręczane przez spółkę gadżety były właśnie nośnikiem informacji o oferowanym przez nią produkcie, co uzasadnia odliczenie kosztu ich nabycia. Poza tym nie można uzależniać prawa do rozliczenia kosztu od tego, czy firma opatrzy dodatkowo prezent swoim logo. Powoduje to bowiem, że prawo podatkowe zaczyna być grą trików, a nie racjonalnie stanowionym i stosowanym zespołem norm.

Nie może być tak, że od rzeczywistego celu i skutków przekazania upominku ważniejsze jest to, czy znajduje się na nim nazwa podatnika.[/ramka]

[i]masz pytanie, wyślij e-mail do autora

[mail=p.wojtasik@rp.pl]p.wojtasik@rp.pl[/mail][/i]

Tak wynika z [b]wyroku Naczelnego Sądu Administracyjnego (sygn. II FSK 1472/08[/b]). Może on zmienić dotychczasową praktykę rozliczania prezentów dla klientów.

Firmy przyzwyczaiły się już do tego, że fiskus akceptuje podział na luksusowe podarunki i drobne upominki. Te pierwsze były wyrzucane z kosztów, drugie można było odliczać. Teraz się okazuje, że kłopoty mogą być też z rozliczeniem zwykłych gadżetów.

Pozostało jeszcze 89% artykułu
Reklama
Prawo karne
Gwałt i zabójstwo młodej Białorusinki w centrum stolicy. Dorian S. usłyszał wyrok
Materiał Promocyjny
Aneta Grzegorzewska, Gedeon Richter: Leki generyczne też mogą być innowacyjne
Nieruchomości
Można już składać wnioski o bon ciepłowniczy. Ile wynosi i komu przysługuje?
Sądy i trybunały
Minister Żurek reaguje na decyzję SN. Sędzia Iwaniec odsunięty od orzekania
Nieruchomości
Co może zrobić KOWR, by odzyskać działkę pod CPK?
Materiał Promocyjny
Osiedle Zdrój – zielona inwestycja w sercu Milanówka i… Polski
Nieruchomości
Rząd kończy z patologiami w spółdzielniach mieszkaniowych. Oto, co chce zmienić
Reklama
Reklama