Odroczył też wejście wyroku w życie o sześć miesięcy, dając ustawodawcy czas na stworzenie przepisów gwarantujących kontrolę sądową w razie przeszukania, zatrzymania rzeczy i czynności z tym związanych w postępowaniu przygotowawczym.

Sprawę wniósł do TK rzecznik praw obywatelskich, żądając oceny przepisów o przeszukaniu i zatrzymaniu rzeczy na wniosek prokuratora. Dostawał bowiem listy, że poszkodowani podczas tych czynności nie mogą poskarżyć się do sądu. Zażalenie na postanowienie prokuratora w toku postępowania przygotowawczego (art. 236 k.p.k.) rozpatruje jedynie prokurator nadrzędny. To narusza konstytucyjne gwarancje rozpatrzenia każdej sprawy przez niezależny sąd. – A przeszukanie to środek przymusu bezpośredniego ingerujący w prywatność, naruszający nietykalność i mir domowy – mówiła na rozprawie Marta Kolendowska z biura rzecznika. Również pos. Wojciech Szarama widzi potrzebę powołania sędziów śledczych, którzy kontrolowaliby postępowanie przygotowawcze.

Zamieszanie w przepisach o kontroli postanowień prokuratorskich wprowadziła nowela z lipca 2007 r. Prok. Andrzej Stankowski ocenił, że można im zarzucić naruszenie wolności obywatelskich, ale i niespójność. Oceniany wczoraj przez TK przepis reguluje bowiem te same kwestie, co art. 465 i 302 k.p.k.

TK przyznał, że kontrola postanowień prokuratorskich jedynie przez instancję nadrzędną nie wystarcza, a brak drogi do sądu narusza gwarancje konstytucyjne.

Skutkiem wyroku będzie usunięcie k.p.k. art. 236 § 2. – Wprowadził on wyjątek od możliwości zaskarżania do sądu postanowienia prokuratorskiego w sprawie przeszukania. Należy do niej powrócić – uzasadniał wyrok sędzia Mirosław Granat – a art. 302 k.p.k. interpretować łącznie z wyrokiem, przyjaźnie dla praw i wolności obywatelskich. TK stwierdził też, że trzeba pilnie usunąć niespójność przepisów.