Reklama

Marka Winner jest własnością tajwańskiej firmy

Dystrybutor, który zgłasza do rejestracji symbol producenta, ryzykuje, że go utraci

Publikacja: 14.10.2008 07:48

Marka Winner jest własnością tajwańskiej firmy

Foto: Fotorzepa, Marian Zubrzycki

Firma Top Choice działała w złej wierze, ponieważ zgłosiła na swoją rzecz markę tajwańskiego producenta, nie mając jego zgody. To wystarczyło do unieważnienia uzyskanej w ten sposób ochrony – potwierdził wojewódzki sąd administracyjny, a [b]Naczelny Sąd Administracyjny oddalił skargę kasacyjną (sygn. II GSK 332/08)[/b].

Chodziło o dwa znaki: słowny WINNER oraz słownograficzny W WINNER. Top Choice zgłosił je w 1999 r., m.in. w kl. 21 na: grzebienie i szczotki do włosów, oraz w kl. 26 na: wałki do układania i nawijania włosów (decyzja o udzieleniu ochrony z 27 listopada 2003 r.).

Rejestracji tej sprzeciwiła się polska firma Inter Vion SA z Warszawy, która sprowadzała do Polski pod znakiem WINNER m.in. szczotki i grzebienie od tajwańskiego producenta o nazwie: TongFong Brush Factory Co. Ltd. Firma z Tajwanu wystąpiła zaś o unieważnienie spornych znaków.

Ich pełnomocnik (rzecznik patentowy) podkreśliła, że oznaczenie to powstało w firmie tajwańskiej, która jest jednym z największych na świecie producentów tych akcesoriów.

– Znak WINNER, nie został wprawdzie zarejestrowany, jednak firma tajwańska używa go od 1997 r. Z tym że w 1997 r. przedstawiła ofertę obejmującą serię Winner kilku polskim firmom, w tym firmie InterVion oraz Top Choice – podkreślała pełnomocnik.

Reklama
Reklama

Urząd Patentowy ustalił, że Top Choice od 1998 r. sprowadzał wyżej wymienione akcesoria ze znakiem WINNER najpierw przez pośredników, a od 2000 r. wprost od firmy tajwańskiej. InterVion natomiast pierwsze zamówienie na produkty z serii Winner złożył w 1999 r. i w swoim katalogu 1999/2000 zamieścił zdjęcie tych produktów. InterVion zarzucił, że Top Choice, rejestrując sporne znaki, chciał uzyskać monopol na sprowadzanie produktów tajwańskiej firmy.

UP uznał, że firma ta wiedziała, do kogo należą znaki WINNER. Nie mając zgody tajwańskiego producenta, zgłosiła je zatem w złej wierze, czym naruszyła art. 8 pkt 1 ustawy o znakach towarowych. Na tej podstawie UP, decyzją z 4 października 2006 r. (sygn. Sp. 119/05 i Sp. 46/06), unieważnił sporne znaki.

[b]WSA wyrokiem z 27 sierpnia 2007 r. (sygn. VI SA/Wa 114/07 i 115/07)[/b] oddalił skargę Top Choice.

– Zgłaszająca firma wiedziała, że znak należy do producenta z Tajwanu. Uzyskując monopol na identyczne znaki, ograniczyła jego swobodę gospodarczą. To producent decyduje bowiem, komu dać zgodę na wyłączną dystrybucję i używanie swojego znaku – uzasadnił wówczas WSA.

Firma Top Choice wniosła skargę kasacyjną. Zaprzeczyła zgłoszeniu znaku w złej wierze. Jej pełnomocnik twierdził, że okoliczności sprawy na to nie wskazują. Padł zatem zarzut naruszenia procedury przez WSA. Mianowicie, że sąd zaakceptował ustalenia UP dotyczące złej wiary.

Naczelny Sąd Administracyjny właśnie oddalił tę skargę.

Reklama
Reklama

NSA ocenia sprawę w granicach skargi, czyli podniesionych w niej zarzutów (z podaniem konkretnego przepisu).

– Skarżąca firma w uzasadnieniu skargi zakwestionowała ustalenie złej wiary, czyli zarzuciła naruszenie procedury, lecz nie wskazała, jaki konkretnie przepis WSA naruszył. Dlatego NSA musiał oddalić skargę i nie mógł dalej badać sprawy – podał w ustnych motywach sędzia Jan Bała .

Wyrok jest prawomocny. Oznacza to, że spór o znaki WINNER został ostatecznie zakończony.

Prawo karne
Prokurator krajowy o śledztwach ws. Ziobry, Romanowskiego i dywersji
Konsumenci
Nowy wyrok TSUE ws. frankowiczów. „Powinien mieć znaczenie dla tysięcy spraw”
Nieruchomości
To już pewne: dziedziczenia nieruchomości z prostszymi formalnościami
Praca, Emerytury i renty
O tym zasiłku mało kto wie. Wypłaca go MOPS niezależnie od dochodu
Nieruchomości
Co ze słupami na prywatnych działkach po wyroku TK? Prawnik wyjaśnia
Materiał Promocyjny
Lojalność, która naprawdę się opłaca. Skorzystaj z Circle K extra
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama
Reklama