Reklama
Rozwiń

Trybunał europejski przeciw podwójnym procesom

Zakaz ponownego sądzenia za ten sam czyn odnosi się też do wyroku skazującego, który nie mógł być wykonany

Publikacja: 12.12.2008 07:11

Trybunał europejski przeciw podwójnym procesom

Foto: Fotorzepa, Rob Robert Gardziński

[b]Wyrok Europejskiego Trybunału Sprawiedliwości w Luksemburgu (sygn. C297/07)[/b] ma pozwolić w przyszłości uniknąć sytuacji, w której dana osoba byłaby ścigana za ten sam czyn na terytorium kilku państw z tego powodu, że skorzystała z przysługującego jej prawa swobodnego przemieszczania się.

Tak było właśnie w wypadku niemieckiego obywatela Klausa Bourquaina, który służył w legii cudzoziemskiej.

Wyrokiem zaocznym wydanym przez francuski trybunał wojskowy w Algierii w 1961 r. uznany został za winnego dezercji oraz zabójstwa i skazany na śmierć.

Trybunał ten uznał za udowodnione, że podczas próby dezercji zastrzelił on innego legionistę, także obywatela Niemiec, który próbował zapobiec ucieczce. Bourquain nigdy nie stawił się przed tym trybunałem, gdyż schronił się na terytorium Niemieckiej Republiki Demokratycznej.

Zgodnie z kodeksem o sądownictwie wojskowym obowiązującym w 1961 r., w razie jego odnalezienia kara i tak nie zostałaby wykonana, lecz wszczęto by nowe postępowanie z jego udziałem. Wymierzenie kary zależałoby dopiero od wyniku tego ponownego postępowania.

Po wydaniu wyroku przez trybunał wojskowy ani we Francji, ani w Algierii nie zostało wszczęte nowe postępowanie przeciwko Bourquainowi. W 2002 r. prokuratura w Ratyzbonie podjęła kroki w celu postawienia go przed sądem w Niemczech za przestępstwa popełnione w Algierii.

W chwili wszczęcia ponownego postępowania w Niemczech kara wymierzona w 1961 r. nie była wykonalna we Francji, gdyż – po pierwsze – jej wykonanie uległo przedawnieniu, a po drugie – państwo to ogłosiło ustawę o amnestii w związku z wydarzeniami w Algierii.

Sąd regionalny w Ratyzbonie, przed którym zawisła sprawa, miał wątpliwości co do zgodności z prawem prowadzenia ponownego postępowania karnego w sprawie Niemca. Poprosił więc o pomoc ETS.

Ten miał się wypowiedzieć, czy to możliwe, by osoba skazana prawomocnym wyrokiem w państwie należącym do obszaru Schengen była za ten sam czyn ścigana w innym państwie, między innymi jeśli kara nie może już być wykonana.

Trybunał stwierdził, że zakaz bycia sądzonym dwa razy za ten sam czyn znajduje zastosowanie także do wyroku skazującego, który nigdy nie mógł zostać wykonany ze względu na szczególne uregulowania proceduralne.

[b]Wyrok Europejskiego Trybunału Sprawiedliwości w Luksemburgu (sygn. C297/07)[/b] ma pozwolić w przyszłości uniknąć sytuacji, w której dana osoba byłaby ścigana za ten sam czyn na terytorium kilku państw z tego powodu, że skorzystała z przysługującego jej prawa swobodnego przemieszczania się.

Tak było właśnie w wypadku niemieckiego obywatela Klausa Bourquaina, który służył w legii cudzoziemskiej.

Pozostało jeszcze 82% artykułu
Prawo w Polsce
Ruch Adama Bodnara ws. wyborów prezydenckich. Będzie ponowne liczenie głosów
Praca, Emerytury i renty
Prawdziwy szał na świadczenie dla seniorów
Prawnicy
Kto najlepiej uczy przyszłych prawników w Polsce? Ranking „Rzeczpospolitej”
Zawody prawnicze
Prawnicy ze stolicy rozczarowani po zjeździe adwokatury. „Wstydźcie się”
Zawody prawnicze
Ranking kancelarii prawniczych 2025. Znamy zwycięzców
Orzecznictwo
TSUE: Booking nie może zakazywać hotelom oferowania noclegów po niższych cenach